Kreml przygotowuje zmianę władzy w Ukrainie i rozszerzenie agresji — ISW

Wysocy urzędnicy federacji rosyjskiej coraz częściej wypowiadają się w sposób, który wskazuje, że Kreml nie zamierza ograniczać się do już okupowanych terytoriów Ukrainy.
Według danych Instytutu Studiów nad Wojną (ISW), rosyjskie władze dążą nie tylko do utrzymania kontroli nad Donbasem i południem Ukrainy, lecz także do rozszerzenia wpływów na nowe regiony, w tym obszary nad Morzem Czarnym, włączając Odessę.
29 kwietnia wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa federacji rosyjskiej dmitrij miedwiediew oświadczył, że wojna powinna zakończyć się „zniszczeniem ukraińskich władz” i tak zwaną „zwycięstwem” rosji. Inny kremlowski przedstawiciel, doradca putina nikołaj patruszew, powtórzył podobną retorykę, podkreślając, że mieszkańcy regionów nadmorskich rzekomo „powinni sami decydować o swojej przyszłości”.
Zasugerował również, że Odessa to „przyczółek imperium rosyjskiego” i stwierdził, że jej mieszkańcy „nie mają nic wspólnego” z rządem Ukrainy.
Analitycy ISW podkreślają, że te wypowiedzi odzwierciedlają dążenie Kremla do zmiany władzy w Ukrainie i ustanowienia prorosyjskiego marionetkowego reżimu. Taki scenariusz umożliwiłby rosji w przyszłości dalszą ekspansję terytorialną, gdyby sytuacja okazała się korzystna dla Moskwy.
Tego rodzaju retoryka nie jest nowa — putin, lawrow i inni przedstawiciele Kremla wielokrotnie twierdzili, że Ukraina rzekomo nie ma suwerennego prawa do części swoich terytoriów.
Ponadto niedawno rzecznik Kremla dmitrij pieskow oświadczył, że rosja oczekuje od Kijowa sygnału w sprawie wznowienia bezpośrednich „negocjacji”. Eksperci zauważają jednak, że takie wypowiedzi to jedynie próba legitymizacji dalszej agresji i wywierania presji w Ukrainie, podczas gdy prawdziwym celem rosji pozostaje pełna kontrola nad państwem ukraińskim.
Przypomnijmy, że rosja nie wykazuje poważnych intencji w kwestii trwałego zawieszenia broni w Ukrainie.
Wcześniej informowaliśmy również, że sekretarz stanu USA Marco Rubio zapowiedział, iż Waszyngton wycofa się z roli mediatora między rosją a Ukrainą, jeśli nie nastąpi postęp w osiągnięciu pokoju.
