Moskwa cynicznie odcięła się od ataków na Sumy i przedmieścia Dniepru w dniu negocjacji

Rosyjskie władze oświadczyły, że ich wojska rzekomo nie przeprowadziły dziś, 15 sierpnia, ataków na Sumy ani na Dniepr. Oskarżyły Ukrainę o prowokację.
Poinformowało o tym rosyjskie Ministerstwo Obrony na Telegramie.
W komunikacie resortu agresora stwierdzono, że Ukraina miała sfabrykować informacje o atakach, aby stworzyć negatywne tło medialne i w ten sposób doprowadzić do zerwania planowanych rosyjsko-amerykańskich negocjacji w Anchorage.
„Siły Zbrojne federacji rosyjskiej nie przeprowadziły żadnych ataków na miasto Sumy ani inne miejscowości” – cynicznie oświadczyło rosyjskie ministerstwo.
Przypomnijmy, że rosyjscy okupanci kontynuują zabijanie cywilów nawet w dniu negocjacji na Alasce. Moskwa nie daje żadnych sygnałów, że jest gotowa zakończyć wojnę przeciwko Ukrainie – mówił w wieczornym przemówieniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
W wyniku rosyjskiego ataku rakietowego 15 sierpnia na przedmieścia Dniepru zginęła jedna osoba, a kolejna została ranna.
Tego samego dnia rano w miejscowości w gminie Wielkopyisarowska rosyjski dron zaatakował samochód.
