rosja wykorzystuje boty do tworzenia fałszywego poparcia dla okupacji Ukrainy

Rosyjskie fałszywe konta aktywnie udają poparcie dla okupacyjnych władz na terytoriach Ukrainy. Jednym z nich jest profil Romana Koszelewa w VK. Konto codziennie publikuje materiały o „specjalnej operacji” i „nazizmie” w Ukrainie. W rzeczywistości Koszelew nie istnieje: zdjęcie zostało pobrane z kanału w Telegramie o suplementacji sportowej, a strona została założona wyłącznie w celu szerzenia propagandy federacji rosyjskiej.

Tak informują rosyjskie media.

Według serwisu „Botnadzor” fałszywe konta zamieściły ponad 1300 komentarzy pod wpisami okupacyjnej administracji Berdiańska, imitując reakcje lokalnych mieszkańców. Boty chwaliły „Jedną rosję”, rosyjskich żołnierzy oraz wzywały, aby „nie panikować” podczas „ataku wroga”. Największą aktywność odnotowano w rocznicę aneksji — 30 września.

Vincent Bertier z „Reporterów bez Granic” zauważył, że okupowane terytoria stały się „informacyjnymi czarnymi dziurami”, gdzie pozwala się działać wyłącznie kremlowskim mediom. Fałszywe komentarze tworzą iluzję, że lokalna ludność popiera rosyjskie władze, choć nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością.

Sztuczna inteligencja stała się nowym narzędziem w rękach rosyjskiej propagandy. Badania Institute for Strategic Dialogue wykazały, że Kreml aktywnie wykorzystuje algorytmy i modele uczenia maszynowego do szerzenia manipulacyjnych narracji o wojnie w Ukrainie oraz o Zachodzie.

W rosji zaczęto również nakładać kary za subskrybowanie „niepożądanych” kanałów w Telegramie.