Podczas negocjacji w Stambule rosyjska delegacja groziła zajęciem kolejnych dwóch obwodów Ukrainy – charkowskiego i sumskiego

Podczas negocjacji w Stambule rosyjska delegacja zażądała wycofania ukraińskich wojsk z czterech „anektowanych” regionów, które Moskwa w rzeczywistości nie kontroluje w pełni. Ponadto przedstawiciele rosji grozili rozszerzeniem swoich roszczeń terytorialnych – na obwody charkowski i sumski.
Jak informuje korespondent The Economist Oliver Carroll, szef rosyjskiej delegacji Władimir Miedinski oświadczył, że rosja jest gotowa prowadzić wojnę z Ukrainą tak długo, jak będzie to konieczne – przez lata, a nawet dziesięciolecia.
„Nie chcemy wojny, ale będziemy walczyć tak długo, jak będzie trzeba. Walczyliśmy ze Szwecją przez 21 lat. A wy jesteście gotowi walczyć tak długo?” – cytuje słowa Miedinskiego dziennikarz.
Miedinski miał również dodać, że „niektórzy uczestnicy negocjacji mogą stracić jeszcze więcej bliskich” oraz że rosja jest gotowa „walczyć wiecznie”.
Przypomnijmy, że w pałacu Dolmabahçe, siedzibie prezydenta Turcji w Stambule, odbyły się negocjacje między delegacją Ukrainy a krajem-agresorem. rosyjska delegacja spóźniła się na rozmowy o 13 minut.
Wcześniej informowano, że rosyjska delegacja nie chce prowadzić rozmów o zakończeniu wojny w obecności przedstawicieli USA. Domagali się również, aby przedstawiciel Turcji opuścił salę po wygłoszeniu słowa powitalnego.
