$ 42.27 € 43.56 zł 10.18
+4° Kijów +4° Warszawa -6° Waszyngton

Co się dzieje na bagnach: fałszywa inauguracja putina, jak wszystko, co się tam dzieje

UA.NEWS 10 maja 2024 15:01
Co się dzieje na bagnach: fałszywa inauguracja putina, jak wszystko, co się tam dzieje

Obrzydliwe, obleśne, żałosne i fałszywe... Być może jeszcze kilkadziesiąt lat temu nigdzie nie usłyszałoby się ani nie przeczytało takich słów na temat inauguracji przywódców różnych państw. Jednak teraźniejszość, w której żyje Ukraina, radykalnie zmieniła stosunek współczesnych Ukraińców do "państwa, które jest gotowe uścisnąć dłoń pomazańcom". Dopiero teraz, być może, Ukraińcy oderwą tę rękę, odetną ją, zastrzelą (a następnie wybiorą wszystkie inne czasowniki). Domyślacie się już, o kim mowa? Tak, chodzi o rosję. A dziś skupimy się na wyborach prezydenta vladimira putina lub, tłumacząc na ukraiński, żałosnym spektaklu, w którym grupa rosjan (2500) zebrała się, aby uroczyście (lub zostać zastrzelonym) pogratulować vladimirowi putinowi jego nowego osiągnięcia w zombifikacji rosyjskiego stada. Jakże mogłoby być inaczej, przecież "rekordowa liczba głosów, aż 87,28%". "Rekordowa frekwencja, bo aż 74,22 procent". Agresor nie mógł też nie zorganizować wyborów na tymczasowo okupowanych terytoriach Ukrainy: obwódy chersoński, zaporoski, doniecki, ługański, charkowski i na Krymie. Odbyły się one w dniach 15-17 marca.

Najgorsze w całej sytuacji jest to, że jest to już jego piąta kadencja. Oznacza to, że putin jest szefem bagien od ponad 24 lat... Zastanawiam się, jak długo to jeszcze potrwa. Ale mimo wszystko. Porozmawiajmy więcej o "ceremoniale".



Najważniejsze to zebrać ludzi, a potem haravod. Nie ma innego sposobu, aby to powiedzieć. Oczywiste jest, że pokazali wszystko tak, jakby wybory były legalne, bez przekupstwa itp. Żołnierze wnieśli na salę szmaty (flagi), kartę Filkina (konstytucję) i kilka innych "znaków prezydenta federacji rosyjskiej" (było ich trzy).





Następnie na scenie zaczęli pojawiać się poplecznicy putina: Matvienko, Volodin i sędzia Zorkin.

I oczywiście, jak mogłoby ich tam nie być bez putina? Pokazali staruszka idącego korytarzami do swojego samochodu (nie pokazali, jak kaszle), wsiadającego do powozu i jadącego do swoich wiernych ludzi.





A potem teatr absurdu z prezydentem składającym przysięgę, kładącym rękę na konstytucji. Uważamy, że to zdjęcie mówi wszystko:



Potem przyszły obietnice o "obronie państwa i ojczyzny", o "historycznych terytoriach" i inne bzdury, które były już przygotowane w tekście mojego dziadka. Ciekawe, czy naprawdę wierzył w to, co czytał).

Dodał również, że federacja rosyjska, która "stanęła przed poważnymi wyzwaniami, przejdzie przez trudny okres z godnością". A celem rozwoju federacji rosyjskiej będzie "zachowanie narodowe".

Oskarżył również naszych partnerów. "Uczciwy prezydent" federacji rosyjskiej stwierdził, że rosja będzie nadal współpracować z partnerami w celu stworzenia "wielobiegunowego porządku światowego" i nie odmówi komunikacji z krajami zachodnimi. Ale kraje te nie powinny angażować się w dialog z pozycji "arogancji i własnej wyłączności".

A co z błogosławieństwem patriarchy Cyryla? O tym również nie zapomniano. "Kapłan" również nie pozostał bez odpowiedzi:

"Głowa państwa musi czasami podejmować brzemienne w skutkach i groźne (okrutne) decyzje. A jeśli taka decyzja nie zostanie podjęta, konsekwencje mogą być niezwykle niebezpieczne dla ludzi i kraju".

Innymi słowy, rób co chcesz i mów, że są to fatalne decyzje dla kraju. W zasadzie to właśnie dzieje się na bagnach.

A teraz przeczytajmy język faktów (bo bez nich nigdzie nie zajdziemy).

Prawie cały cywilizowany świat odmówił wysłania swoich przedstawicieli na inaugurację. W szczególności odmówiły Niemcy, Wielka Brytania, Kanada, Czechy, kraje bałtyckie i inne. USA i 20 krajów UE zbojkotowało ceremonię inauguracji.

To jednak nie wszystko. Parlament Europejski potępił nielegalne wybory prezydenckie w rosji i wezwał kraje do ograniczenia stosunków z putinem do minimum. Premier Węgier Viktor Orban również został skrytykowany za pogratulowanie putinowi fikcyjnych wyborów.

Niemniej jednak w ceremonii wzięli udział przedstawiciele innych krajów, w tym Węgier, Słowacji, krajów afrykańskich i Francji.

"Udział naszego ambasadora nie oznacza, że uważamy wybory putina za legalne lub że go "uznajemy", oznacza jedynie, że mamy ambasadę w Moskwie" - powiedziało Suspilne francuskie źródło dyplomatyczne.

Pamiętacie historię rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa, która chciała zabić prezydenta Ukrainy Volodymyra Zelenskyy'ego, szefa SBU Vasyla Malyuka i szefa GUR Kyryla Budanova? Znaleźli kilku zdrajców na zwolnieniu warunkowym na Ukrainie, zapłacili im pieniądze i rzekomo wszystko naprawili. Jednak nasza SBU genialnie złapała przestępców i teraz czekają na wyrok (który może być dożywotni).

O co chodzi? Chodzi o to, że wszystko, co wydarzyło się na ceremonii i w tym kraju, jest okropnym opakowaniem, z fikcyjnymi motywami i zbawieniem. Podobnie jak różne oskarżenia przeciwko Ukrainie i naszym partnerom o zmowę, biolaby itp. putin chce zabić, zabija. Jeśli chce okaleczyć, okalecza. Zło w jego osobie rozprzestrzeniło swoje macki tak daleko po całym świecie, że nie mogło trwać dalej. rosja zawsze była krajem naśladowcą, gwałcicielem, krostą na planecie i szkoda, że rosjanie nie opamiętali się i nie byli w stanie pokazać oporu, jaki Ukraina stawiła w 2014 roku, a teraz cały cywilizowany świat jest po naszej stronie, więc musimy wygrać, musimy walczyć i musimy zniszczyć!