Sybiha uzgodnił z Francją, Niemcami i Polską nowe kroki w kierunku pokoju

Minister Spraw Zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiha odbył ważne spotkanie z ministrami spraw zagranicznych Francji, Niemiec i Polski w formacie „Weimar+”.

Poinformował o tym w sieci społecznościowej X.

Podczas rozmów Sybiha potwierdził zaangażowanie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w promowanie inicjatyw pokojowych oraz poinformował partnerów o aktualnych wydarzeniach zarówno na polu bitwy, jak i na froncie dyplomatycznym.

Ukraiński minister podkreślił, że współpraca z tymi krajami jest kluczowa dla wzmocnienia pozycji Ukrainy w konfrontacji z agresją i osiągnięcia trwałego pokoju.

Szczególną uwagę podczas dyskusji poświęcono konieczności zwiększenia presji na Moskwę. Sybiha podkreślił, że zmuszenie agresora do pokoju jest możliwe tylko poprzez konsekwentny nacisk sankcyjny oraz jednoczesne wzmacnianie zdolności obronnych Ukrainy.

Według niego sankcje powinny stać się skutecznym narzędziem, które zmusi rosję do zmiany swojej postawy, a wsparcie partnerów – gwarancją bezpieczeństwa dla całej Europy.

Sybiha szczególnie podziękował Francji, Niemcom i Polsce za ich „niezachwiane wsparcie” dla Ukrainy.

Podkreślił, że wspólne wysiłki tych państw, a także koordynacja z innymi sojusznikami, w tym USA, przyczyniają się do wypracowania spójnego międzynarodowego stanowiska w sprawie zakończenia wojny.

Minister zaznaczył, że Ukraina pozostaje oddana pokojowym rozwiązaniom konfliktu, ale nie pozwoli agresorowi dyktować warunków ani przedłużać procesu pokojowego.

Podczas osobnego spotkania z ministrem spraw zagranicznych Francji Jean-Noelem Barrot w Antalyi, Sybiha omówił konkretne kroki dyplomatyczne w celu promowania procesu pokojowego.

Obie strony zgodziły się, że konieczne jest zwiększenie kosztów wojny dla agresora – poprzez wzmocnienie sankcji i rozszerzenie pomocy dla Ukrainy. Omówiono również dodatkowe środki, które pozwolą skutecznie reagować na dalsze działania rosji.

Przypomnijmy, że Ukraina i Stany Zjednoczone skoordynowały dalsze kroki przed nadchodzącymi rozmowami w Stambule oraz na wypadek ewentualnego zerwania procesu pokojowego przez rosję.

Wcześniej informowaliśmy, że prezydent Wołodymyr Zełenski był gotów zrezygnować z rozmów w Stambule z rosjanami, jeśli nie przyjedzie na nie vladimir putin. Jednak USA i sojusznicy Ukrainy przekonali go, by tego nie robił.