$ 41.46 € 48.5 zł 11.36
+6° Kijów +11° Warszawa +28° Waszyngton

„Tomahawk”: co wiadomo o amerykańskich rakietach manewrujących

UA NEWS 26 września 2025 20:04
„Tomahawk”: co wiadomo o amerykańskich rakietach manewrujących

Stany Zjednoczone od wielu lat używają rakiet manewrujących „Tomahawk” jako jednego z głównych narzędzi precyzyjnych uderzeń na duże odległości. Broń ta stała się symbolem wojny precyzyjnej i była wielokrotnie stosowana w kampaniach wojskowych od Zatoki Perskiej po Syrię.

Czym jest „Tomahawk”

 

„Tomahawk” (BGM/RGM/UGM-109) to rodzina precyzyjnych rakiet manewrujących przeznaczonych do rażenia celów lądowych i morskich. Odpalane są z okrętów, okrętów podwodnych oraz specjalnych platform naziemnych. Współczesne wersje potrafią korygować trajektorię w locie, a nawet przeprogramowywane są na nowy cel.

Zasięg i parametry

 

Rakiety mogą uderzać w cele na odległość około 1 600 kilometrów (w niektórych modyfikacjach — do 2 500 km). „Tomahawk” leci z prędkością poddźwiękową, wyposażony jest w turbowentylatorowy silnik oraz silnik startowy (przyspieszający). 

Głowica bojowa ma około 450 kg materiału wybuchowego; istnieją wersje z wzmocnionymi ładunkami przeznaczonymi do zwalczania umocnionych obiektów. System naprowadzania jest hybrydowy: inercyjny, GPS, a także wykorzystujący nawigację optyczną i po ukształtowaniu terenu, co pozwala rakiecie na precyzyjne trafianie w cele.

Koszt

 

Cena pojedynczej rakiety zależy od modyfikacji i warunków kontraktowych. Z danych jawnych wynika, że koszt waha się od 1 mln do 4 mln dolarów. Na przykład w 2022 r. kontrakt na ponad 150 rakiet przewidywał średnią cenę około 1,4 mln USD za sztukę.

Dziś „Tomahawk” pozostaje jednym z najważniejszych elementów arsenału USA i ich sojuszników, a także narzędziem strategicznego odstraszania na świecie.

Podczas zamkniętego spotkania w Nowym Jorku z prezydentem USA Donaldem Trumpem na marginesie Zgromadzenia Ogólnego ONZ ukraiński przywódca Wołodymyr Zełenski zwrócił się z prośbą o dostarczenie rakiet Tomahawk. Z terytorium Ukrainy mogłyby one dosięgnąć Moskwy.