Turecki ambasador wyjaśnił, dlaczego Erdogan utrzymuje kontakty z putinem

Turecki dyplomata Tacan Ildem, który wcześniej pełnił funkcję asystenta sekretarza generalnego NATO ds. dyplomacji publicznej, podzielił się swoją wizją roli Turcji w uregulowaniu wojny w Ukrainie.

Jego zdaniem bliskie kontakty Ankary z Moskwą, mimo krytyki ze strony Zachodu, mogą być pomocne w poszukiwaniu dróg do pokoju.

Ildem podkreślił, że Turcja pozostaje strategicznym partnerem Ukrainy. Od 2011 roku między Ankarą a Kijowem istnieje aktywna współpraca we wszystkich dziedzinach, w tym w przemyśle obronnym.

Turcja wielokrotnie okazywała wsparcie dla Ukrainy, zwłaszcza w zakresie współpracy wojskowo-technicznej, jak również w sprawach humanitarnych.

Jednocześnie, według dyplomaty, Ankara od dziesięcioleci utrzymuje relacje z rosją. Choć część zachodnich partnerów Turcji podchodzi sceptycznie do takiej polityki, Ildem jest przekonany, że to właśnie dzięki tym stosunkom Turcja stała się unikalnym kanałem komunikacji między Zachodem, Ukrainą a rosją.

Wyrazistym przykładem skuteczności takiego podejścia było porozumienie zbożowe na Morzu Czarnym oraz organizacja wymiany jeńców.

Ambasador podkreślił, że Turcja może wnieść istotny wkład w proces pokojowy. Jego zdaniem przyszłe negocjacje w sprawie zakończenia wojny powinny angażować więcej państw niż to miało miejsce w formacie mińskim, ponieważ zwiększy to szanse na osiągnięcie rezultatu.

Ildem zaznaczył, że Ankara jest gotowa pełnić rolę mediatora i posiada ku temu niezbędne instrumenty wpływu.

Po drugiej rundzie rozmów delegacji Ukrainy i rosji w Stambule prezydent Turcji Recep Erdogan zadeklarował chęć zorganizowania osobistego spotkania między Wołodymyrem Zełenskim a wladimirem putinem.

Erdogan wyraził również pomysł zaproszenia do Stambułu prezydenta USA Donalda Trumpa, by uczynić z miasta centrum rozmów pokojowych.

Przypomnijmy, że Turcja nadal odgrywa istotną rolę we wspieraniu Ukrainy w jej walce o niepodległość i integralność terytorialną.

Informowaliśmy również, że Stany Zjednoczone zaczęły łagodzić sankcje związane z zakupem przez Turcję rosyjskich systemów rakietowych S-400.