$ 41.32 € 48.42 zł 11.38
+11° Kijów +12° Warszawa +23° Waszyngton

W Moskwie oskarżono Ukrainę o organizację blackoutów dla rosjan przed zimą

UA NEWS 06 października 2025 16:06
W Moskwie oskarżono Ukrainę o organizację blackoutów dla rosjan przed zimą

Ukraina wywołuje blackouty w rosji w odpowiedzi na ostrzały własnej infrastruktury. Ataki dronami Sił Zbrojnych Ukrainy już co najmniej trzeci raz od końca września doprowadziły do przerw w dostawach prądu w rosyjskich regionach przygranicznych.

O tym informują rosyjskie kanały w serwisie Telegram.

„Przed zimą i sezonem grzewczym rosja, jak zwykle, atakuje ukraińską infrastrukturę energetyczną, ale odpowiedź ze strony Kijowa pojawiła się po raz pierwszy od ponad 3,5 roku wojny. Wołodymyr Zełenski wprost grozi putinowi blackoutem w Moskwie, jeśli rosja zrobi to samo w Kijowie” — piszą rosjanie.

Dziś po ostrzałach Sił Zbrojnych Ukrainy bez prądu częściowo pozostało 24 miejscowości w obwodzie biełgorodzkim, poinformował gubernator regionu Wiaczesław Gładkow. Rano światła nie miało 5400 mieszkańców.

Wczoraj wieczorem Gładkow pisał, że bez elektryczności znalazło się niemal 40 tysięcy mieszkańców obwodu. Poprosił też ludzi, aby na własny koszt kupili generatory, ponieważ władze nie są w stanie ich zapewnić.

Już w poniedziałek w ciągu dnia ponownie zaatakowano elektropodstację „Łucz”. Źródła informowały o jednej ofierze śmiertelnej, lecz ta informacja nie została jeszcze potwierdzona.

Według Astra, w nocy z 5 na 6 października ukraińskie drony zaatakowały elektrociepłownię w Klinach w obwodzie briańskim, po czym w mieście pojawiły się problemy z dostawami ciepła i prądu.

5 października Siły Zbrojne Ukrainy również atakowały elektropodstację „Łucz” w Biełgorodzie, po czym w mieście i okolicznych rejonach zniknęło światło. Z powodu wyłączenia pomp część miejscowości pozostała też bez wody.

Wcześniej, 28 września, Ukraińcy także atakowali „Łucz”. Wtedy pod ostrzałem znalazła się także podstacja w rejonie Krejdy oraz elektrociepłownia w pobliżu dworca kolejowego. Część Biełgorodu i sąsiednich rejonów została bez prądu i wody, przestało działać oświetlenie uliczne oraz sygnalizacja świetlna. W „Rossetiach” twierdzono, że blackout w regionie był związany z „niekorzystnymi warunkami pogodowymi”.

6 października, oprócz tego, pod atak trafiła także baza paliwowa w Teodozji na okupowanym Krymie. W Dzierżyńsku w obwodzie niżnonowogrodzkim prawdopodobnie został zaatakowany zakład materiałów wybuchowych im. Swierdłowa. Gubernator regionu Gleb Nikitin poinformował o jednej osobie rannej. Ministerstwo Obrony rosji oświadczyło, że zestrzelono 251 ukraińskich dronów. Ten atak był rekordowy po marcowym, gdy nad terytorium rosji strącono 337 ukraińskich BSP.

Przypomnijmy, że w nocy z 5 na 6 października jednostki Sił Obrony Ukrainy przeprowadziły serię skutecznych uderzeń. Sztab Generalny SZU potwierdził zniszczenie zakładu produkcji materiałów wybuchowych i amunicji, a także kompleksu przeładunku ropy i produktów naftowych na tymczasowo okupowanym Krymie.

Soczi zostało zaatakowane przez drony w czasie, gdy przebywał tam rosyjski dyktator.

Również w nocy z 3 na 4 października rafineria „Kiriszinefteorgsintez” w obwodzie leningradzkim została zaatakowana przez Siły Operacji Specjalnych Ukrainy we współpracy z ruchem partyzanckim „Czernaja iskra”.