Atak na elektrownię cieplną w Biełgorodzie pozbawił prądu 40 tysięcy rosjan

W rosyjskim Biełgorodzie po ataku na elektrociepłownię wieczorem 5 października dziesiątki tysięcy mieszkańców zostało pozbawionych dostępu do prądu. Prace naprawcze mogą potrwać długo, podczas których mieszkańcy pozostaną bez światła.
Poinformował o tym gubernator obwodu biełgorodzkiego, Giennadij Gładkow.
Według niego, w wyniku nocnego ostrzału Biełgorodu odnotowano poważne uszkodzenia infrastruktury elektrycznej w 7 jednostkach samorządowych. Obecnie bez prądu jest prawie 40 tysięcy mieszkańców.
Gładkow dodał, że na miejscu uszkodzeń pracują ekipy awaryjne. Planują przywrócić dostawy prądu do rana w poniedziałek, 6 października.
„Zakres prac będzie duży. Teraz wszyscy razem wykonujemy te zadania” — dodał gubernator.
Przypomnijmy, że w niedzielę wieczorem, 5 października, w rosyjskim Biełgorodzie doszło do ataku rakietowego na elektrociepłownię. Po trafieniu miasto zostało pozbawione dostaw prądu.
Wcześniej drony zaatakowały rafinerię Lukoil w Niżnym Nowogrodzie.
Ponadto dalekosiężne drony SBU przeleciały 1400 km i uderzyły w jedną z czołowych rafinerii rosji.
