Ataki na rosyjskie lotniska doprowadziły do załamania rosyjskiego rynku giełdowego

Po masowych atakach na rosyjskie wojskowe lotniska 1 czerwca, gdzie stacjonuje lotnictwo strategiczne, rosyjski rynek giełdowy doznał gwałtownego załamania.
Akcje czołowych spółek kraju-agresora znacznie straciły na wartości. Notowania giełdowe wykazały negatywną dynamikę niemal dla wszystkich kluczowych graczy rosyjskiej gospodarki.
Szczególnie mocno „zanurkowały” akcje przedsiębiorstw z sektora naftowo-gazowego, metalurgicznego i finansowego — to właśnie te branże stanowią fundament rosyjskiego budżetu. Wśród najbardziej poszkodowanych znalazły się takie giganty jak „Gazprom”, który stracił ponad 3,1% swojej wartości.
Producent niklu i palladu „Nornickel” również poniósł straty — jego akcje potaniały niemal o 3%. Znaczne spadki odnotowano także w przypadku „Nowateku” (ponad 3,1%), „Sberbanku” (niemal 2%), „Aerofłotu” (ponad 2,7%), a także firm metalurgicznych „Siewierstal” (ponad 2,5%) i „NLMK” (2,2%).
Nawet technologiczny gigant „Yandex” stracił ponad 2,3% wartości swoich akcji.
Przyczyną takiego załamania były doniesienia o eksplozjach i rozległych pożarach na dwóch kluczowych rosyjskich lotniskach wojskowych — „Olenja” w obwodzie murmańskim oraz „Biełaja” w obwodzie irkuckim. Według źródeł, ukierunkowaną operację likwidacji wrogich bombowców przeprowadziła Służba Bezpieczeństwa Ukrainy.
Łącznie zaatakowano pięć rosyjskich lotnisk.
Operacja otrzymała kryptonim „Pajęczyna”. Według wstępnych szacunków, straty rosyjskiego lotnictwa mogą przekraczać 7 miliardów dolarów. Przygotowania do tego szeroko zakrojonego ataku trwały ponad półtora roku.
Operacją kierował szef SBU Wasyl Maluk, a nadzór sprawował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Przypomnijmy, że zakrojony na szeroką skalę atak ukraińskich dronów na wojskowe lotniska głęboko na terytorium rosji, który miał miejsce 1 czerwca, może doprowadzić do nieodwracalnych strat dla rosyjskiego lotnictwa strategicznego.
