Ukraińskie i polskie służby ścigania badają okoliczności śmierci 7-letniej obywatelki Polski w Tarnopolu
Polskie służby ścigania rozpoczęły śledztwo w sprawie śmierci 7-letniej Amelii, która zginęła wskutek rosyjskiego ataku rakietowego na Tarnopol.
Informację podał TVN24, powołując się na rzecznika prokuratury okręgowej w Poznaniu, Łukasza Wawżyniaka.
W związku z tym prokuratorzy zwrócili się o pomoc do ambasady Ukrainy, aby uzyskać niezbędne dokumenty i informacje. W Poznaniu sprawę zakwalifikowano jako naruszenie prawa międzynarodowego oraz zabójstwo osoby nieletniej.
Jak wiadomo, ostrzał, w wyniku którego zginęła dziewczynka, prawdopodobnie został przeprowadzony przez siły federacji rosyjskiej. Policja prowadzi śledztwo pod kątem naruszenia życia i zdrowia ludności cywilnej.
Równolegle sprawą zajmuje się Służba Bezpieczeństwa Ukrainy w obwodzie tarnopolskim.
Amelia Grześko uczęszczała do drugiej klasy Szkoły nr 27 w Tarnopolu. Zginęła razem z matką, Oksaną, podczas ataku rakietowego, który zniszczył budynek mieszkalny. Ich ciała znaleziono w spalonym pomieszczeniu — „spłonęły żywcem”, obejmując się nawzajem.
Premier Polski Donald Tusk zareagował na tę tragedię słowami, że „ta okrutna wojna musi się zakończyć”, podkreślając, że „rosja nie może jej wygrać”, bo jest to „wojna o przyszłość naszych dzieci”.
Przypomnijmy, że w wyniku ataku na Tarnopol zginęły trzy dzieci.
Opublikowano również skutki ataku na Tarnopol.
Czytaj nas na Telegram i Sends