$ 41.71 € 43.47 zł 10.19
+1° Kijów 0° Warszawa +3° Waszyngton

Ukraina ma zagwarantowane otrzymanie ciężkich czołgów, najprawdopodobniej będą to Leopardy 2

UA.NEWS SAV 10 stycznia 2023 12:50
Ukraina ma zagwarantowane otrzymanie ciężkich czołgów, najprawdopodobniej będą to Leopardy 2

Zachodni partnerzy zintensyfikowali przekazywanie Ukrainie nowoczesnej broni, ponieważ nie mogą sobie pozwolić na przegranie wojny, a także dlatego, że są pewni, iż ukraińskie siły zbrojne będą efektywnie wykorzystywać taką broń. Jednocześnie setki tysięcy zmobilizowanych rosjan nie zmienią znacząco sytuacji na polu walki. Stwierdził to analityk polityczny Ihor Reiterovych w ekskluzywnym komentarzu dla internetowego wydania UA.News.

Ekspert tłumaczył intensyfikację dostarczania broni przez sojuszników trzema kluczowymi czynnikami.

Po pierwsze, zdaniem analityka, partnerzy wyraźnie zdali sobie sprawę, że tę wojnę trzeba wygrać, a w każdym razie uniemożliwić jakiekolwiek negocjacje czy zamrożenie konfliktu. Dodał, że dziś w krajach zachodnich praktycznie nie ma zwolenników idei «uspokajania putina».

Drugą przyczyną intensyfikacji inicjatyw obronnych sojuszników politolog nazwał zakończenie systemu porozumień o zakresie broni niezbędnej dla Ukrainy. Jest on tworzony od dłuższego czasu przez Ministerstwo Obrony Narodowej i Sztab Generalny poprzez spotkania w formacie «Ramstein» oraz bezpośrednie kontakty z poszczególnymi państwami. Ihor Reiterovych zauważył, że pod koniec 2022 roku minister obrony Oleksiy Reznikov zapowiedział uruchomienie tego systemu i zapewnił o szybkich i stabilnych dostawach, a nie w oddzielnych falach, jak dotychczas.

I trzecia kwestia, zdaniem eksperta, to zaufanie naszych sojuszników do skutecznego użycia zachodniej broni.

«Nasze wojsko wielokrotnie udowodniło, że broń naszych sojuszników wpada w bezpieczne ręce, dlatego kraje zachodnie zniosły większość ograniczeń w dostawach do Ukrainy. Swoją drogą, jest nawet rywalizacja między Francją a Niemcami w dostarczaniu broni obronnej do naszego kraju. Dostarczając Ukrainie lekkie czołgi, Francja po raz kolejny zademonstrowała swoje ambicje przywództwa w UE i w przeciwdziałaniu rosyjskiej agresji. Teraz Niemcy powinny jakoś zareagować i wydaje mi się, że Berlin nie ograniczy się do dostarczania tylko bojowych wozów piechoty Marder»

Ihor Reiterovych

politolog


Politolog jest przekonany, że w tym roku Ukraina ma zagwarantowane otrzymanie zachodnich czołgów średnich i ciężkich, być może nawet w pierwszej połowie roku, «główna kwestia jest tylko w ich liczbie i oznakowaniu». Według analityka najbardziej prawdopodobne jest przekazanie Kijowowi niemieckich czołgów Leopard 2. Wyjaśnił, że nie tylko Niemcy, ale także inne kraje NATO w Europie, w których są one w służbie, są w stanie dostarczyć te pojazdy.

Odnosząc się do innego bolesnego tematu - przekazania Siłom Zbrojnym Ukrainy nowoczesnych odrzutowców - ekspert zauważył, że ta kwestia nie zostanie rozwiązana w pierwszej połowie roku, a w przyszłości wszystko będzie zależało od liczby uderzeń rakietowych i zniszczeń, jakie rosjanie będą próbowali zadać ukraińskiej infrastrukturze energetycznej.

Ihor Reiterovych nie widzi jednocześnie istotnego zagrożenia ze strony setek tysięcy rosyjskich zmobilizowanych żołnierzy, których kreml planuje wykorzystać jako «mięso armatnie» w operacjach ofensywnych.

«Niewątpliwie rezerwa mobilizacyjna stwarza pewne problemy. Setki tysięcy żołnierzy, nawet słabo ubranych i wyposażonych, można bez końca rzucać na pozycje i zdobywać po kilka metrów dziennie. Nawiasem mówiąc, dzieje się to teraz w okolicach Bachtmutu i Soledaru - wszystkie tamtejsze lądowiska są zaśmiecone ciałami zmobilizowanych żołnierzy, dowództwo agresora nie liczy ich i wierzy, że w ten sposób można odwrócić losy bitwy. To się jednak nie uda, bo we współczesnych wojnach liczba zmobilizowanych żołnierzy z karabinami szturmowymi niewiele rozwiązuje na linii frontu. Lokalnie - tak, ale do działań ofensywnych na dużą skalę potrzebna jest odpowiednia liczba pojazdów opancerzonych, artylerii lufowej i innej ciężkiej broni. rosja ma z tym teraz duże problemy. Mogą więc zmobilizować setki tysięcy rosjan, ale czy będą w stanie umieścić ich wszystkich na sprzęcie, to kwestia otwarta»

Ihor Reiterovych

politolog


Ekspert jest przekonany, że w najbliższych miesiącach rosyjskie dowództwo zwerbuje 300 - 500 tys. ludzi i utworzy «pięść» do działań ofensywnych. Jednocześnie analityk wątpi, że będą mieli czas na wprowadzenie go na pierwszą linię frontu. Przypomniał wydarzenia w czasowo okupowanej Makijiwce i zauważył, że dowolne grupy zmobilizowanych ludzi można wyeliminować jednym precyzyjnym uderzeniem rakietowym.

W tym kontekście Ihor Reiterovych nazwał wypowiedź szefa wywiadu obronnego Ukrainy Kyrylo Budanova o dużej ofensywie Sił Zbrojnych Ukrainy wiosną-latem 2023 roku operacją informacyjno-psychologiczną. Analityk polityczny uważa to stwierdzenie za «zasłonę dymną», która sprawia, że rosjanie się martwią, coś analizują, do czegoś się przygotowują, podczas gdy ofensywa może w rzeczywistości odbyć się w zupełnie innym czasie i miejscu. Analityk przypomniał, że jest wiele wypowiedzi o ataku na Melitopol, ale nie wyklucza, że może on rozpocząć się w obwodach donieckim lub ługańskim.

«Takie wypowiedzi Kyryla Budanova należy odbierać jako próbę odwrócenia uwagi rosjan, skłonienia ich do rozproszenia środków i sił oraz oczekiwania na ofensywę Sił Zbrojnych Ukrainy na dowolnym odcinku frontu każdego dnia. Biorąc pod uwagę histerię, jaka powstała w rosji, te słowa szefa Głownego Zarządy Wywiadu osiągnęły swój cel. Z punktu widzenia informacyjnego i psychologicznego potrafił zachwiać pewnością siebie przeciwnika i teraz agresor chaotycznie zaczyna kogoś gdzieś zabierać, do czegoś się przygotowywać, popełnia odpowiednie błędy, z których korzystają nasze Siły Zbrojne»

Ihor Reiterovych

politolog


Ekspert potwierdził, że Siły Obronne rzeczywiście przygotowują się do ofensywy na dużą skalę, ale wyjaśnił, że będzie ona możliwa po otrzymaniu przez Ukrainę odpowiedniej ilości sprzętu. Jego zdaniem zapowiadane przez zachodnich partnerów uzbrojenie jest niewystarczające, dlatego ofensywa zostanie ogłoszona bardziej szczegółowo wiosną, «gdy warunki pogodowe będą sprzyjające, a nasi obrońcy będą mieli wystarczającą gotowość bojową i techniczną do działań ofensywnych».