Zełenski nazwał ataki dronów na Moskwę „lustrzaną odpowiedzią”

Biorąc pod uwagę nieustanne rosyjskie ataki na ukraińskie miasta, naturalne jest, że wojna dotarła również na niebo agresora — oświadczył prezydent Wołodymyr Zełenski w swoim wieczornym przemówieniu.
Przypomniał o ostatnich nocnych atakach rakietowych i dronowych przeprowadzonych przez rosyjską armię na Ukrainę. Zdaniem Zełenskiego świadczą one o braku chęci кosji do zakończenia wojny.
– To całkowicie uzasadnione, że rosyjskie niebo — niebo agresora — dziś również nie jest spokojne – powiedział prezydent.
– Nasza propozycja wstrzymania ataków, zawieszenia ognia przynajmniej na 30 dni, wciąż pozostaje aktualna. Nie wycofujemy się z niej — to szansa dla dyplomacji. Ale to rosja nie daje żadnej odpowiedzi — poza kolejnymi atakami. To w sposób absolutnie oczywisty pokazuje wszystkim, kto jest źródłem tej wojny – zaznaczył.
Zełenski wyraził przekonanie, że rosja będzie musiała zakończyć swoją agresję — to tylko kwestia czasu.
– Wojna to porażka dla wszystkich, również dla agresora. Sankcje nałożone na rosję będą się tylko nasilać — to realne, odczuwalne sankcje. Światowy wymiar sprawiedliwości również zadziała — być może powoli, ale nieuchronnie – podkreślił ukraiński przywódca.
6 maja w kilku rosyjskich miastach, w tym w Moskwie, wstrzymano pracę lotnisk z powodu ataku dronów. W samej Moskwie zestrzelono co najmniej 19 dronów — jeden z nich spadł w pobliżu wielopiętrowego budynku mieszkalnego.
W nocy z 6 na 7 maja drony uderzyły w dwa rosyjskie lotniska wojskowe — Szajkowka i Kubinka — położone odpowiednio w obwodzie kałuskim i moskiewskim.
