Białoruś odebrała paszporty zwolnionym więźniom politycznym

Białoruskie służby siłowe odebrały paszporty części więźniów politycznych, którzy zostali zwolnieni 11 września z zakładów karnych.

Poinformowało o tym biuro Swiatłany Cichanouskiej, przekazuje białoruska redakcja Radia Swoboda.

Według relacji osób zwolnionych, przed deportacją funkcjonariusze białoruskiego KGB skonfiskowali im paszporty. Paszport anarchisty Mikały Dziadka został podarty. Zamiast dokumentów byli więźniowie otrzymali jedynie tymczasowe zaświadczenia w formacie A4, które nie mają cech pełnoprawnego dokumentu tożsamości.

Dziennikarz białoruskiej redakcji Radia Swoboda Ihor Losik poinformował, że wszystkim osobom przebywającym w areszcie śledczym zabrano paszporty, fotografie, wyroki sądowe, zeszyty oraz inne dokumenty osobiste.

Biuro Cichanouskiej podkreśliło, że takie działania naruszają prawo międzynarodowe.

„Ludzi pozbawiono ich paszportów narodowych i siłą deportowano. To nie tylko rażące poniżenie ludzkiej godności, ale także naruszenie podstawowych praw człowieka i norm prawa międzynarodowego. Białoruś, jako kraj, który podpisał Międzynarodowy pakt praw obywatelskich i politycznych, jest zobowiązana zapewniać wolność przemieszczania się i respektować prawo do obywatelstwa” – oświadczył doradca Cichanouskiej ds. prawnych, Leonid Morozow.

W najbliższym czasie Stany Zjednoczone mają zdjąć sankcje z białoruskiej linii lotniczej Belavia. Do Mińska planowany jest powrót ambasady USA.

Reżim Łukaszenki zwolnił 52 więźniów politycznych – niemal wszyscy przekroczyli granicę Białorusi i obecnie przebywają w Litwie.