Dodon twierdzi, że Sandu wraz z Zełenskim mogą zaatakować Naddniestrze

Lider prorosyjskiej Partii Socjalistów Mołdawii Igor Dodon oświadczył, że nieuznawane Naddniestrze może zostać zaatakowane, jeśli prezydentka Maia Sandu utrzyma się u władzy.
Zdaniem Dodona jego ugrupowanie oraz jego zwolennicy mogą stać się „mięsem armatnim”, ponieważ – jak twierdzi – „sorosowcy” zmusiliby Sandu i Wołodymyra Zełenskiego do otwarcia drugiego frontu, aby wesprzeć Ukrainę w wojnie przeciwko rosji.
Dodał, że podobny scenariusz próbowano zrealizować w Gruzji, ale bez powodzenia. Podkreślił również, że w przypadku zwycięstwa jego partii rosja nie będzie ingerować w Mołdawię.
Wybory parlamentarne w Mołdawii odbędą się 28 września.
Łącznie w sprawie karnej figuruje 111 osób. Podczas 250 przeszukań organy ścigania zabezpieczyły paszporty, karty SIM, zagraniczne karty bankowe, broń oraz namioty. Zatrzymanym grozi od 4 do 8 lat więzienia, jeśli ich wina zostanie udowodniona w sądzie.
Przypomnijmy, że Kreml opracowuje plan zakłócenia wyborów w Mołdawii. Według prezydentki Mai Sandu, jeśli siły proeuropejskie przegrają wybory, kraj przejdzie pod kontrolę Moskwy i stanie się przyczółkiem do inwazji rosyjskich wojsk na obwód odeski.
