Duda odpowiedział na groźby rosji wobec Polski i krajów bałtyckich

Prezydent Polski Andrzej Duda nazwał groźby szefa rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego Siergieia Naryszkina wobec krajów bałtyckich i Polski na wypadek „ataku” NATO klasyczną rosyjską dezinformacją.
Powiedział o tym na konferencji prasowej w Zagrzebiu po spotkaniu z prezydentem Chorwacji Zoranem Milanoviciem – przekazuje PAP.
Duda zaznaczył, że wypowiedź Naryszkina to przykład „klasycznej rosyjskiej dezinformacji, mającej na celu wprowadzenie w błąd, typowej dla sowieckiej szkoły propagandy”.
„To mówi rosja, która przenosi broń jądrową na Białoruś, bezczelnie zbliżając ją do granic NATO i Unii Europejskiej. rosja, która zachowuje się agresywnie wobec NATO i realizuje swój brutalny, krwawy imperializm, od trzech lat atakuje Ukrainę” – powiedział.
Prezydent podkreślił również, że NATO jest sojuszem obronnym, a wszystkie jego działania są reakcją na rosyjską agresję.
„NATO nigdy na nikogo nie napadło. To sojusz, który służy jedynie zapewnianiu bezpieczeństwa” – powiedział Duda.
Prezydent Polski wezwał do spokoju i rozwagi, a także do kontynuowania obecnego kursu politycznego, opartego na wzmacnianiu bezpieczeństwa i stabilności.
Wcześniej dyrektor rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego (SWR) Siergiei Naryszkin oskarżył państwa NATO o „zwiększanie aktywności wojskowej w pobliżu granic rosji” i nazwał Polskę oraz kraje bałtyckie „pierwszymi, które ucierpią” w przypadku konfliktu rosji z Sojuszem.
Według Naryszkina Polska i „republiki bałtyckie” wyróżniają się szczególną agresywnością, o czym mają świadczyć plany Warszawy rozmieszczenia wzdłuż granic z Białorusią i obwodem kaliningradzkim około dwóch milionów min przeciwpancernych, a także rzekome dążenie Polski do uzyskania broni jądrowej od Stanów Zjednoczonych.
