Były doradca Donalda Trumpa, Brian Lanza, doradza międzynarodowemu oddziałowi rosyjskiego koncernu «Łukoil» — Politico
Brian Lanza, który podczas kampanii prezydenckiej Donalda Trumpa w 2024 roku pełnił funkcję starszego doradcy, został konsultantem międzynarodowego oddziału rosyjskiej korporacji naftowej „Łukoil”.
Informację tę podaje Politico, powołując się na własne źródła.
Według rozmówców mediów, Lanza i jego firma Mercury Public Affairs uczestniczą w kontaktach z rządem USA w sprawie umowy dotyczącej sprzedaży międzynarodowych aktywów „Łukoilu”. Ponadto należą do organizacji, które pomagały rosyjskiej spółce w uzyskaniu przedłużenia terminów realizacji tych aktywów.
Sam Lanza odmówił komentarza w tej sprawie. Przedstawiciele Mercury i „Łukoilu” również nie udzielili odpowiedzi dziennikarzom. Według Politico, Lanza był zaangażowany w kampanie Donalda Trumpa, w tym w 2024 roku. W listopadzie stwierdził, że przyszła administracja Trumpa rzekomo skupi się na osiągnięciu pokoju w Ukrainie, a nie na odzyskiwaniu terytoriów przez nią zajętych przez rosję. Choć nie wspominał o wschodniej Ukrainie, nazwał powrót Krymu nierealistycznym i „niebędącym celem Stanów Zjednoczonych”.
„Kiedy [prezydent Ukrainy Władimir] Zełenski mówi, że zakończymy działania bojowe, a pokój nastąpi dopiero po odzyskaniu Krymu, mamy dla prezydenta Zełenskiego wiadomość: Krymu już nie ma. A jeśli priorytetem jest dla was powrót Krymu i udział amerykańskich żołnierzy w walce o jego odzyskanie, to jesteście sami” — cytuje jego słowa BBC.
Jednak przedstawiciel Donalda Trumpa podkreślił, że Lanza „nie wypowiada się w imieniu” amerykańskiego prezydenta.
Już w 2018 roku CNN pisało, że Brian Lanza regularnie kontaktuje się z urzędnikami Białego Domu, jednocześnie lobbując interesy szefa EN+ Group — spółki energetycznej i aluminiowej powiązanej z rosyjskim miliarderem Olegiem Deripaską. Zaznaczono przy tym, że Lanza reprezentuje przewodniczącego rady nadzorczej EN+ Group, a nie samego Deripaskę.
Wcześniej Lanza był komentatorem politycznym CNN, obecnie nie pracuje już w tej stacji.
Przypomnijmy, że rosyjska spółka naftowa „Łukoil” zwróciła się do Departamentu Skarbu USA z prośbą o przedłużenie terminu realizacji transakcji po nałożeniu sankcji.
Akcje „Łukoilu” tanieją na moskiewskiej giełdzie czwarty tydzień z rzędu, co jest efektem amerykańskich sankcji i zerwania umowy sprzedaży zagranicznych aktywów spółki.
Analitycy wskazują, że „Łukoil” niemal całkowicie zablokowany jest na rynkach zagranicznych. Eksperci szacują, że rosyjska firma może stracić aktywa o wartości 14 mld euro po zablokowaniu przez USA próby nabycia Lukoil International przez szwajcarskiego tradera Gunvor.
Bułgaria wzmocniła bezpieczeństwo w rafinerii „Łukoil” w związku z możliwym przejęciem pod kontrolę państwową.
Czytaj nas na Telegram i Sends