Europa ryzykuje utratę wpływu w konfrontacji między USA, Chinami a rosją – WSJ
Europejscy politycy coraz bardziej obawiają się, że w trójstronnej rywalizacji między USA, Chinami a rosją kontynent zaczyna tracić pozycję.
W Brukseli istnieje obawa, że sytuacja zbliża się już do punktu bez powrotu – pisze The Wall Street Journal.
Europa w praktyce nie uczestniczy w negocjacjach między USA a Chinami dotyczących przekształcenia światowego systemu handlowego. Dodatkowe zaniepokojenie wywołało także to, że Waszyngton w tym miesiącu przedstawił własny plan zakończenia wojny rosji przeciwko Ukrainie bez konsultacji z europejskimi przywódcami.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen oświadczyła, że obecnie kształtują się „linie frontu nowego światowego porządku opartego na sile”, a Europa musi znaleźć swoje nowe miejsce w tej konfiguracji.
Mario Draghi, były prezes EBC, któremu powierzono przygotowanie nowej strategii konkurencyjności UE, proponuje połączenie wysiłków grup krajów w zakresie badań i zakupów obronnych, stworzenie zasad pozwalających europejskim firmom technologicznym szybciej się rozwijać oraz skoncentrowanie inwestycji w strategicznych sektorach, w tym w produkcji półprzewodników.
Jego zdaniem pomoże to Europie odzyskać część utraconych pozycji.
Ekspert wojskowy Nico Lange uważa, że przezbrojona Niemcy wraz z wzmocnionymi armiami Polski, krajów skandynawskich i bałtyckich, a także z potencjałem nuklearnym Wielkiej Brytanii i Francji, mogą stworzyć silną koalicję obronną przeciwko rosyjskiemu ekspansjonizmowi.
Nawet przy politycznej woli, rzeczywiste zmiany utrudnia niechęć resortów obrony do przekazania kontroli nad zakupami i planowaniem, konkurencja między dużymi europejskimi firmami przemysłowymi oraz instytucjonalna bezwładność Brukseli, zauważa wydanie.
Były wysokiej rangi urzędnik UE i Francji Pierre Vimont podkreśla, że obecne mechanizmy funkcjonowania instytucji europejskich „nie są dostosowane” do ery twardej rywalizacji geopolitycznej.
UE przez długi czas uważała jednolity rynek za swoją główną siłę w handlu. Jednak letnie negocjacje z Waszyngtonem pokazały, że USA są gotowe wykorzystywać swoje wpływy w zakresie bezpieczeństwa w celu wzmocnienia własnych pozycji ekonomicznych.
Relacje z Chinami również stają się coraz bardziej napięte. Pekin nadal zalewa europejski rynek tanimi produktami, podczas gdy przewaga technologiczna Chin pozwoliła im wyprzedzić europejskie firmy w szeregu strategicznych dziedzin, w tym w produkcji samochodów elektrycznych.
Kanclerz Niemiec Friedrich Merz ostrzegł, że najbliższe lata pokażą, czy Europa będzie w stanie utrzymać status samodzielnej siły gospodarczej, czy ryzykuje, że stanie się „pionkiem w rękach wielkich ośrodków wpływu w Azji lub Ameryce”.
Czytaj nas na Telegram i Sends