Po ogłoszeniu zawieszenia broni Iran przeprowadził atak rakietowy na Izrael

W nocy z 23 na 24 czerwca, zaraz po tym, jak prezydent USA Donald Trump ogłosił osiągnięcie porozumienia dotyczącego zawieszenia broni, południe Izraela zostało mocno ostrzelane rakietami ze strony Iranu.
W mieście Beer-Szewa jedna z rakiet trafiła w budynek mieszkalny. Według najnowszych danych służb medycznych, zginęły cztery osoby, a ponad dwadzieścia zostało rannych. Sytuacja w regionie pozostaje napięta, a władze lokalne apelują do mieszkańców o przestrzeganie zasad bezpieczeństwa.
W odpowiedzi na atak izraelska armia (Cahal) poinformowała o przeprowadzeniu nalotów na wyrzutnie rakiet balistycznych na zachodzie Iranu. Wojsko podkreśliło, że działania te znacznie ograniczyły zdolności Iranu do dalszych ostrzałów terytorium Izraela.
Jednak w oświadczeniu nie precyzuje się, czy te uderzenia miały miejsce przed czy po irańskim ataku.
Zbrojne starcia między Iranem a Izraelem nasiliły się już 13 czerwca, kiedy siły izraelskie zaczęły przeprowadzać ataki na irańskie obiekty, w tym kompleksy jądrowe, bazy wojskowe oraz naukowców. W odpowiedzi Iran rozpoczął własne ataki na terytorium Izraela.
Konflikt zyskał międzynarodowy wymiar, gdy 22 czerwca Stany Zjednoczone uderzyły na trzy irańskie obiekty jądrowe, a już 24 czerwca Iran zaatakował amerykańską bazę wojskową w Katarze.
Przypomnijmy, że sekretarz generalny NATO Mark Rutte nie zgadza się z opinią, że ataki na Iran były naruszeniem prawa międzynarodowego. Jego zdaniem to Iran pierwszy złamał prawo, wchodząc na drogę rozwoju broni jądrowej.
Jak już wcześniej informowaliśmy, Iran zgodził się na zawieszenie broni z Izraelem. Swój komunikat przekazał USA za pośrednictwem Kataru.
