$ 41.82 € 49.09 zł 11.54
+20° Kijów +18° Warszawa +27° Waszyngton

Kim jest Maria Kowalczuk i co się z nią stało w Dubaju

UA NEWS 22 lipca 2025 20:02
Kim jest Maria Kowalczuk i co się z nią stało w Dubaju

Ukraińska modelka Maria Kowalczuk ujawniła, kto ją zaatakował w Dubaju. W wywiadzie udzielonym Kseni Sobczak okazało się, że arabscy szejkowie ani tzw. „Dubai Porta Potty” nie mieli z tym nic wspólnego. Według Marii za napaść odpowiadają: Artem Papazow, Ołeksandr Łaptiński, Ołeksandra Mertsałowa i Milena Dołganowa.

Co naprawdę wydarzyło się z Marią Kowalczuk w Dubaju – śledztwo


Historia ukraińskiej modelki Marii Kowalczuk, która doznała poważnych obrażeń w Dubaju, poruszyła opinię publiczną i rzuciła światło na ciemną stronę luksusowego życia. Po miesiącach milczenia i medialnych spekulacji dziewczyna w końcu opowiedziała, co naprawdę się wydarzyło – ujawniając nazwiska zamieszanych osób oraz szokujące szczegóły zdarzeń, które doprowadziły do jej kalectwa.

Maria Kowalczuk poszkodowana w Dubaju – przebieg wydarzeń


W marcu 2025 roku ukraińską modelkę Marię Kowalczuk znaleziono ciężko ranną w pobliżu placu budowy w Dubaju. Policja Zjednoczonych Emiratów Arabskich początkowo twierdziła, że kobieta sama spadła z wysokości, jednak rodzina Marii od razu zakwestionowała tę wersję.

Modelka trafiła do szpitala w stanie krytycznym – z licznymi złamaniami nóg, rąk i kręgosłupa. Media i sieci społecznościowe szeroko komentowały sprawę, pojawiły się też plotki o udziale „arabskich szejków” i brutalnych imprezach z cyklu „Dubai Porta Potty”.

Matka Marii, Anna Kowalczuk, zaczęła walkę o ujawnienie prawdy – twierdziła, że jej córka została pobita i próbowano ją przekupić, by milczała. Potwierdziła również, że Maria nie mogła złożyć zeznań ze względu na stan zdrowia.

W Ukrainie wszczęto śledztwo w sprawie handlu ludźmi.

W kwietniu Maria odzyskała przytomność i rozpoczęła długą drogę do zdrowia – przeszła skomplikowane operacje, a część rehabilitacji odbywa w Norwegii.

Władze Dubaju wciąż utrzymują, że doszło do nieszczęśliwego wypadku, jednak rodzina oraz prawnicy Marii zbierają dowody podważające oficjalną wersję.

Po kilku miesiącach milczenia Maria Kowalczuk zgodziła się udzielić obszernego wywiadu rosyjskiej dziennikarce Kseni Sobczak. Po raz pierwszy publicznie opowiedziała swoją wersję wydarzeń i podała nazwiska domniemanych sprawców – Artema Papazowa, 29-letniego Białorusina Ołeksandra Łoptińskiego, rosjanina Aleksieja Kraszennikowa, rosyjską influencerkę Ołeksandrę Mertsałową i Ukrainkę Milenę Dołganową.

Stan zdrowia Marii Kowalczuk

 

image


Maria kontynuuje długą rehabilitację i nadal ma poważne problemy z poruszaniem się — korzysta z wózka inwalidzkiego lub kul.

image

 

Zgodnie z najnowszymi informacjami oraz wywiadem udzielonym przez Marię Kowalczuk, wciąż nie jest w stanie normalnie chodzić. Rehabilitacja trwa, i choć jej stan uległ poprawie, wciąż porusza się za pomocą wózka inwalidzkiego lub kul.

Przeszła co najmniej osiem skomplikowanych operacji i cierpi na poważne problemy z motoryką, a także z pamięcią.

Co się wydarzyło z Marią Kowalczuk: pierwsza wersja o szejkach i "Dubai Porta Potty"

 

image


Gdy zaczęły się pojawiać doniesienia o ciężkich obrażeniach ukraińskiej modelki Marii Kowalczuk w Dubaju, jedną z pierwszych i najczęściej powtarzanych wersji w mediach i internecie była ta, która sugerowała udział „arabskich szejków” lub bardzo bogatych biznesmenów z regionu.

Zjednoczone Emiraty Arabskie, a zwłaszcza Dubaj, kojarzą się z ogromnym bogactwem, luksusem oraz opowieściami o zamkniętych imprezach dla elitarnych i wpływowych gości.

W tamtym czasie w sieci krążyły już pogłoski, a w niektórych przypadkach nawet relacje świadków, dotyczące tzw. imprez „Dubai Porta Potty” — wydarzeń, na których zamożni ludzie z Bliskiego Wschodu (i nie tylko) mieli płacić ogromne kwoty za upokarzanie i znęcanie się nad modelkami. Te informacje podsycały domysły, że incydent z Marią mógł być częścią właśnie takich „rozrywek”.

Dodatkowo, fakt że władze Dubaju od początku próbowały „zamieść sprawę pod dywan”, twierdząc, że dziewczyna „po prostu spadła”, a także relacje rodziny Marii o propozycjach wypłacenia dużych sum w zamian za milczenie, wzbudziły podejrzenia o udział bardzo wpływowych osób. W opinii publicznej zaczęło się pojawiać przekonanie, że tylko „duże pieniądze” i „wysoka pozycja” mogły pozwolić na takie tuszowanie sprawy.

Ta wersja była początkowo popularna z powodu braku oficjalnych informacji. Na wczesnym etapie dostępnych było bardzo niewiele oficjalnych danych na temat tego, co się wydarzyło. Ta luka informacyjna pozwalała opinii publicznej wypełniać ją własnymi domysłami, opartymi na już istniejących plotkach i opowieściach.

Historia o „arabskich szejkach” i brutalnych imprezach „Porta Potty” była bardzo sensacyjna i przyciągała uwagę, co przyczyniło się do jej szybkiego rozprzestrzenienia. Rodzina Marii, będąca w szoku z powodu jej stanu i zachowania policji, również skłaniała się ku wersji o „seksualnej imprezie z szejkami”, o czym mówili publicznie w mediach.

Kiedy Maria Kowalczuk zaczęła odzyskiwać przytomność i była w stanie złożyć zeznania, a także dzięki staraniom dziennikarzy i bliskich, zaczęły pojawiać się bardziej konkretne informacje. Okazało się, że głównymi uczestnikami incydentu byli obywatele rosji i innych krajów byłego ZSRR, w szczególności syn donieckiego biznesmena — Artem Papazow — oraz inni przedstawiciele tzw. „złotej młodzieży”.

W ten sposób początkowa wersja o udziale „arabskich szejków” przekształciła się w przekonanie, że w incydent byli zamieszani zamożni i wpływowi ludzie, ale niekoniecznie przedstawiciele arabskiej arystokracji.

Czym jest Dubai Porta Potty


„Dubai Porta Potty” (lub „Porta Potty Parties”) to nieoficjalny termin używany do opisu skrajnie poniżających i brutalnych imprez VIP, które rzekomo są organizowane dla superbogatych osób w Dubaju. Zjawisko to zyskało szeroki rozgłos w mediach społecznościowych i tradycyjnych mediach, zwłaszcza po kilku głośnych przypadkach, takich jak incydent z ukraińską modelką Marią Kowalczuk.

Termin „Porta Potty” dosłownie oznacza „toaleta przenośna”. W kontekście tych imprez odnosi się do praktyk, w których kobiety zmuszane są do udziału w wyjątkowo upokarzających i szokujących aktach, często związanych z wydzielinami fizjologicznymi i przemocą, w zamian za ogromne sumy pieniędzy.

Ofiarami takich imprez są często młode kobiety – modelki, influencerki i celebrytki z różnych krajów, które werbowane są pod pretekstem „luksusowego życia”, „ekskluzywnych sesji zdjęciowych”, „dobrze płatnych wyjazdów” czy „prywatnych przyjęć”. Obiecuje się im designerskie prezenty, zakwaterowanie w pięciogwiazdkowych hotelach, gotówkę, torebki i biżuterię.

Rzeczywistość okazuje się znacznie bardziej brutalna. Dziewczyny trafiają do sytuacji, w których są zmuszane do spełniania najbardziej wynaturzonych fantazji seksualnych klientów. Według relacji osób, które odważyły się o tym mówić (często anonimowo lub dopiero po fakcie), scenariusze te mogą obejmować m.in.:

„Ludzkie toalety” – jeden z najbardziej szokujących i odrażających aspektów opisywanych w tych relacjach, w których kobiety zmuszane są do spożywania ludzkich odchodów lub pozwalania klientom na wypróżnianie się na nie.

Przemoc fizyczna: nierzadko dochodzi do pobić, tortur i innych form brutalnego znęcania się.

Inne perwersyjne akty seksualne, w tym zoofilia (np. z wielbłądami lub osłami), również pojawiają się w niektórych relacjach.

Narkotyki i alkohol są często obecne i wykorzystywane do podporządkowania ofiar, czyniąc je bardziej podatnymi i bezbronnymi.

Chociaż w internecie tego typu „rozrywki” często przypisuje się arabskim szejkom, zleceniodawcami takich imprez mogą być zamożni mężczyźni z różnych stron świata – Europy, USA, rosji i innych krajów. Nierzadko są to oligarchowie, biznesmeni lub wpływowe postacie.

Według doniesień, przed udziałem w takich wydarzeniach dziewczyny zmuszane są do podpisywania rygorystycznych umów o zachowaniu poufności, co znacznie utrudnia późniejsze dochodzenia i pociągnięcie sprawców do odpowiedzialności.

Ofiary takich imprez często doznają nie tylko obrażeń fizycznych (złamań, uszkodzeń narządów wewnętrznych itd.), ale także głębokich urazów psychicznych, takich jak zespół stresu pourazowego (PTSD), depresja, stany dysocjacyjne i inne.

Władze Dubaju zwykle zaprzeczają istnieniu takich imprez lub bagatelizują ich skalę, twierdząc, że to odosobnione przypadki lub plotki.

Osoby potencjalnie zamieszane w przemoc wobec Marii Kowalczuk


Maria jako głównych sprawców wskazała: Artema Papazowa i Aleksandra Łaptińskiego.

image

 

Artem Papazow, 19 lat, jest synem Olega Papazowa – biznesmena pochodzącego z Doniecka. Rodzina Papazowów posiada franczyzy „Cinnabon” i „Papsburger”. Starszy syn Olega, również o imieniu Oleg, kieruje grupą spółek „Megagrupp”. Rodzina Papazowów większość czasu spędza w Dubaju. Maria Kowalczuk poznała Artema w klubie karaoke – to właśnie on zaproponował jej, by została w pokoju hotelowym w towarzystwie jego znajomych, co zapoczątkowało tragiczny ciąg wydarzeń.

image

 

Aleksander Łaptiński, w wieku 28–29 lat, jest obywatelem Białorusi. Również przebywał w pokoju hotelowym razem z Artemem Papazowem w czasie zdarzenia z udziałem Marii Kowalczuk. Jej zeznania wskazują, że był obecny podczas agresywnego zachowania. Obaj mężczyźni – wraz z pozostałymi uczestnikami spotkania – są objęci śledztwem dotyczącym ciężkich obrażeń, jakich doznała Maria w Dubaju.

W wywiadzie udzielonym Kseni Sobczak Maria Kowalczuk podała także nazwiska innych osób obecnych tamtej nocy, poza Artemem Papazowem i Aleksandrem Łaptińskim.

image

 

Maksym Kraszennikow – 20-letni rosjanin. Zgodnie z zeznaniami, opuścił imprezę przed rozpoczęciem głównego incydentu i prawdopodobnie nie był bezpośrednio zamieszany w obrażenia Marii.

image

 

Aleksandra Miercalowa – 19-letnia rosjanka, córka właściciela centrum medycznego w Moskwie. Według Marii, Aleksandra prawie się z nią nie kontaktowała, a w pewnym momencie założyła jej sukienkę i po prostu opuściła hotel.

image

 

Milena Dołganowa – 16-letnia dziewczyna z Kijowa, której ojciec prowadzi działalność gospodarczą w Uzbekistanie.

W ten sposób, oprócz Marii, w towarzystwie obecni byli: Artem Papazow, Aleksander Łaptiński, Maksym Kraszennikow, Aleksandra Miercalowa oraz Milena Dołganowa. Maria określiła ich mianem przedstawicieli „złotej młodzieży” oraz „mażorów”.

Jak było naprawdę: relacja Marii Kowalczuk z pierwszej ręki


Ukraińska modelka Maria Kowalczuk, która doznała poważnych obrażeń w Dubaju, niedawno udzieliła wywiadu rosyjskiej dziennikarce Kseni Sobczak. Był to pierwszy obszerny wywiad, w którym Maria osobiście opowiedziała, co tak naprawdę się wydarzyło.

Maria relacjonowała, że przyjechała do Dubaju rzekomo na sesję zdjęciową oraz na przyjęcie urodzinowe przyjaciółki. Zaprzeczyła oficjalnej wersji śledztwa, według której mogła zostać „sprzedana”.

W klubie karaoke „Zoloto” poznała mężczyznę o imieniu Artem. Po tym, jak jej przyjaciółki wyjechały, Maria została sama w hotelu, gdzie ponownie spotkała Artema. Jak twierdzi, przegapiła lot do Tajlandii, bo zaspała, a Artem zaproponował, że może przenocować w jego pokoju razem z jego znajomymi, obiecując pomoc w organizacji prywatnego lotu do Tajlandii.

Maria opowiedziała, że sytuacja w pokoju hotelowym szybko stała się przerażająca. Mężczyźni pili alkohol i – jak twierdzi – „wciągali białą substancję”. Zachowywali się agresywnie, grozili jej i mówili: „Należysz do nas, będziemy robić z tobą, co chcemy”. Zabrali jej rzeczy osobiste i paszport, nie pozwalali opuścić pokoju. Padały też sugestie o podtekście seksualnym.

Maria próbowała uciec na zewnątrz hotelu, ale – jak mówi – jej pamięć w tym momencie się urywa. Podejrzewa, że została uderzona w głowę. „Być może zostałam zrzucona [na budowie], albo brutalnie pobita. Obrażenia wskazują na taką wersję” – powiedziała. Nie potwierdziła, by doszło do napaści seksualnej.

Jako głównych uczestników incydentu Maria wymieniła Artema Papazowa (syna donieckiego biznesmena Olega Papazowa, który – według doniesień – mieszka obecnie w ZEA) oraz Aleksandra Łaptińskiego, a także kilku innych rosjan i obywatela Białorusi, którzy byli obecni tamtej nocy.

Warto zaznaczyć, że wywiadu udzieliła rosyjskiej dziennikarce Kseni Sobczak, co wywołało wiele kontrowersji i oburzenia w Ukrainie. Matka Marii, Anna Kowalczuk, która również pojawiła się w materiale, nazwała wojnę rosji przeciwko Ukrainie „polityczną” i wyraziła opinię, że „ludzie są tylko ludźmi i nie są winni”, co spotkało się z mieszanym odbiorem w społeczeństwie.