$ 42.11 € 48.84 zł 11.51
+5° Kijów +5° Warszawa +8° Waszyngton

Dowódca NATO wyjaśnił, dlaczego rosja nieustannie prowokuje Sojusz

UA NEWS 18 listopada 2025 16:35
Dowódca NATO wyjaśnił, dlaczego rosja nieustannie prowokuje Sojusz

Dowódca Połączonego Dowództwa Sił Sojuszniczych NATO na wschodniej flance, generał Ingo Gerhartz, oświadczył, że rosja coraz częściej i coraz agresywniej prowokuje Sojusz, nie przekraczając jednak progu uruchomienia artykułu 5 Traktatu Północnoatlantyckiego. W ten sposób agresor zmusza Zachód do reakcji i dąży do eskalacji.

O tym Gerhartz powiedział podczas Berlińskiej Konferencji Bezpieczeństwa 18 listopada, informuje Ukrinform.

Według niego rosja stosuje „hipertaktykę”, ponieważ wie, że NATO trudniej reagować na działania w tzw. szarej strefie. rosja liczy, że w ten sposób powstaną szczeliny w tarczy NATO, pojawi się rozłam wśród sojuszników i podziały w społeczeństwach, zmuszając Sojusz do pochopnej reakcji, która stworzy pretekst do dalszej eskalacji ze strony rosji.

Dowódca zaznaczył, że środki odstraszania nie powstrzymały rosji przed przesunięciem granic „trochę poniżej artykułu 5”. Świadczą o tym regularne prowokacje na granicach Sojuszu, sabotaż infrastruktury na lądzie i pod wodą, cyberataki, zakłócanie systemów nawigacyjnych oraz częste kampanie dezinformacyjne, których intensywność rośnie, a odstępy między nimi stają się coraz krótsze. Generał podkreślił, że reakcja NATO na naruszenia przestrzeni powietrznej była „precyzyjna, opanowana, powściągliwa i perspektywiczna”, ale nie powstrzyma to rosyjskiego rządu przed użyciem kolejnego „hipernarzędzia” jutro. Dlatego konieczne jest przemyślenie podejścia do odstraszania: obrona zbiorowa powinna być planem „B”, a wiarygodne odstraszanie – planem „A”.

Gerhartz podkreślił znaczenie inwestowania w zdolności do głębokich uderzeń, w tym na lądzie, morzu i w powietrzu. „To jasny sygnał: kto by nas nie zaatakował, odpowiemy, uderzając w strategiczne cele głęboko na ich terytorium. To zmusi każdego przeciwnika do ponownego przemyślenia swoich działań” – powiedział dowódca, wzywając do zakupu gotowych systemów „z półki”, tam gdzie to możliwe, w tym pocisków Tomahawk. Ostrzegł, że NATO nie ma czasu do 2029 czy 2035 roku, aby zdobyć kluczowe zdolności.

Generał przyznał, że rosja dostrzega polityczne debaty, biurokrację i nie zawsze szybkie próby przyspieszenia zdolności produkcyjnych w Europie, co osłabia zaufanie do całego Sojuszu, i wezwał do przyjęcia „mentalności siły”. Jednocześnie zapewnił, że ze Szwecją i Finlandią NATO stało się silniejsze, sojusznicy zwiększają wydatki na obronę i są gotowi bronić się przed dużymi atakami: „Nie jesteśmy w stanie wojny, ale też nie żyjemy w pokoju. Jeśli chcemy mieć pewność, że nie będziemy w stanie wojny do 2029 roku, nasze słowa i działania dzisiaj nie mogą pozostawiać żadnych wątpliwości”.

W przypadku ataku rosji na członków NATO, Sojusz może przeprowadzić prewencyjny atak na cele na terytorium rosyjskim – oświadczył przewodniczący Komitetu Wojskowego NATO, admirał Rob Bauer.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski uważa za całkiem prawdopodobne, że rosja może otworzyć drugi front przeciwko innemu państwu europejskiemu jeszcze przed zakończeniem wojny w Ukrainie.

Wcześniej prezydent Zełenski stwierdził, że armia rosyjska może zaatakować kraj członkowski NATO w ciągu najbliższych pięciu lat, co pozwoli sprawdzić siłę Sojuszu.

Czytaj nas na Telegram i Sends
Czytaj nas na Telegram i Sends