Minister Francji przyjechał do Kijowa i od razu udał się na miejsce rosyjskiego ataku

Minister spraw zagranicznych Francji Jean-Noel Barrot 21 lipca przybył do Kijowa i od razu udał się na Łukjaniwkę.
Jak podała agencja Ukrinform, Jean-Noel Barrot zaznaczył, że rakiety trafiły w budynki mieszkalne, przedszkola, sklepy, a nawet stację metra, która służy jako schron.
Barrot zwrócił uwagę, że atak miał miejsce dzień po tym, jak prezydent Wołodymyr Zełenski zaproponował nowe rozmowy z rosją. Podkreślił, że Europa przyjęła nowe sankcje, aby zwiększyć presję na Kreml i zmusić go do zakończenia wojny.
Przypomnijmy, że alarm powietrzny w Kijowie trwał ponad osiem godzin. W wyniku ostrzału zginęły dwie osoby, a w kilku dzielnicach miasta doszło do zniszczeń.
Ponadto rosja ostrzelała Iwano-Frankiwsk.
Stacja metra „Łukjaniwska” również ucierpiała podczas ataku.
