Najbliższy współpracownik putina odmówił żądania kapitulacji Ukrainy
Drugiego dnia pełnoskalowej inwazji rosji na Ukrainę jeden z najbliższych współpracowników władimira putina, Dmitrij Kozak, odmówił wykonywania poleceń prezydenta. Kozak nie zgodził się domagać kapitulacji Ukrainy i oświadczył, że jest gotów na aresztowanie lub rozstrzelanie za swoje stanowisko. Był to rzadki przypadek otwartego sprzeciwu wewnątrz kremlowskiego otoczenia. Poinformował o tym The New York Times.
Dmitrij Kozak, zastępca szefa administracji prezydenta federacji rosyjskiej na początku 2022 roku, sprzeciwiał się pełnoskalowej wojnie przeciwko Ukrainie. Przygotował dla putina notatkę, w której ostrzegał przed możliwymi negatywnymi konsekwencjami inwazji, w tym przystąpieniem Szwecji i Finlandii do NATO — prognozą, która się spełniła.
Według źródeł The New York Times podczas rozmowy z putinem Kozak powiedział: „Jestem gotów na aresztowanie lub rozstrzelanie za odmowę wykonania rozkazów”. Ten moment był rzadkim przykładem otwartej niezgody w najbliższym otoczeniu prezydenta, gdzie większość boi się rzucić wyzwanie przywódcy.
Samotny głos sprzeciwu
„Pan Kozak był samotnym głosem sprzeciwu w bliskim otoczeniu pana putina, niewielką rysą w jego żelaznym uścisku władzy” — zauważają dziennikarze NYT. Niemal cztery lata później pomaga to zrozumieć, dlaczego putin może nadal wysuwać twarde żądania nawet pod presją zakończenia wojny.
Kozak nie zgadzał się na bezpośrednie żądania putina podczas negocjacji. Na początku inwazji próbował wynegocjować zawieszenie broni oraz gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy. Wywołało to gniew rosyjskiego prezydenta.
Napięte negocjacje
25 lutego 2022 roku Kozak informował putina za pośrednictwem zabezpieczonego kanału telefonicznego, że omawia możliwy plan pokojowy z przedstawicielami Ukrainy. putin zażądał przekazania Kijowowi ultimatum kapitulacyjnego, lecz Kozak odmówił, podkreślając, że nie rozumie celu inwazji.
„Jego oceny, przedstawione putinowi w przeddzień działań wojennych, okazały się przerażająco trafne” — wspomina politolog Arkadij Dubnow. Mimo to Kozak unikał publicznej krytyki putina i pozostał w Moskwie.
Utrata roli i dalszy wpływ
Po konflikcie Kozak stracił formalną rolę w negocjacjach z Ukrainą. Jego kompetencje przekazano innemu urzędnikowi, jednak zachował gabinet w administracji prezydenckiej i kontynuował kontakty z zachodnimi pośrednikami w sprawie możliwych inicjatyw pokojowych.
Kozak proponował putinowi nie tylko zakończenie wojny, lecz także przeprowadzenie reform wewnętrznych, w tym uniezależnienie sądownictwa od struktur siłowych. Były to propozycje niezwykle odważne w realiach Kremla, gdzie aparat bezpieczeństwa i służby specjalne mają dominujący wpływ.
Świadectwa współpracowników
„W administracji prezydenta nie jest zwyczajem częste spieranie się z szefem” — mówi Konstantin Zatulin, współpracownik Kozaka. „Ale Kozak nie ukrywał swojego zdania”. Byli współpracownicy zauważają, że jego decyzja stała się sygnałem dla tych, którzy odczuwają wewnętrzne niezadowolenie w rosyjskiej elicie.
„Cenę, jaką kraj płaci za ambicje swojego przywódcy, Kozak uważał za nie do zaakceptowania” — dodaje Dubnow. Choć Kozak publicznie pozostawał lojalny, jego działania podczas inwazji pokazały odważną wewnętrzną postawę w ramach kremlowskiej machiny.
Czytaj nas na Telegram i Sends