Polska i Rumunia zatrzymały agentów rosji, którzy planowali przetransportować do Ukrainy materiały wybuchowe
W Polsce i Rumunii zatrzymano Ukraińców, którzy współpracowali z rosyjskimi służbami specjalnymi i planowali przetransportowanie materiałów wybuchowych do Ukrainy. Wybuch miał nastąpić już podczas transportu.
Poinformował o tym RMF24.
Śledztwo w Polsce wykazało, że zatrzymani przygotowywali działania rosyjskich służb specjalnych do 16 października 2025 roku. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez prokuraturę, ładunki miały samoczynnie zapalić się lub wybuchnąć w trakcie transportu.
Celem zaplanowanych działań było zastraszenie ludności oraz destabilizacja sytuacji w krajach UE wspierających Ukrainę. Jednak ładunki zostały przechwycone przez rumuńskie służby specjalne przed wybuchem.
W Polsce aresztowano obywatela Ukrainy, Danila G., który został oskarżony o współpracę z rosyjskim wywiadem i przygotowanie działań dywersyjnych o charakterze terrorystycznym. Zgodnie z wynikami śledztwa, podejrzany działał wspólnie z innymi osobami, wykonując zadania dla rosyjskich służb specjalnych.
Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował o aresztowaniu podejrzanego na trzy miesiące.
Równocześnie w Rumunii zatrzymano dwóch innych obywateli Ukrainy, którzy współpracowali z Danilem G. Rumuński sąd zdecydował o ich aresztowaniu na 30 dni.
Z powodu działań rosji polskie służby specjalne znalazły się w trudnej sytuacji, ponieważ w ostatnich miesiącach funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymali łącznie 55 osób, które działały na szkodę Polski i w interesie rosyjskiego wywiadu.
Premier Polski Donald Tusk ogłosił 22 października, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) wspólnie z innymi służbami zatrzymała osiem osób podejrzanych o przygotowywanie dywersji w ostatnich dniach.
Wcześniej w Polsce postawiono zarzuty obywatelowi Białorusi, Artemowi K., który, według śledztwa, dążył do współpracy z białoruskim KGB i uczestniczenia w operacjach dywersyjnych na terytorium Unii Europejskiej.