$ 41.82 € 49.09 zł 11.55
+25° Kijów +16° Warszawa +31° Waszyngton
Wysłannik Trumpa: po co Kellogg leci do Rzymu i o czym będzie rozmawiał z Zełenskim

Wysłannik Trumpa: po co Kellogg leci do Rzymu i o czym będzie rozmawiał z Zełenskim

07 lipca 2025 21:00

Amerykański przywódca Donald Trump wysyła swojego specjalnego wysłannika ds. Ukrainy, Keitha Kellogga, do Rzymu, gdzie ma się on spotkać z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. W stolicy Włoch Kellogg weźmie również udział w konferencji dotyczącej odbudowy Ukrainy (URC 2025).

Spotkanie zaplanowano w czasie, gdy strategia Białego Domu w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie pozostaje niejasna. Koncepcja „pokoju przez siłę”, którą wcześniej proponował Keith Kellogg, zyskała nowe brzmienie. Nadal nie ma pewności co do kontynuacji dostaw amerykańskiej broni dla Ukrainy, a Stany Zjednoczone nie zaostrzają sankcji wobec rosji.

Portal UA.News analizuje, jak zmienia się stanowisko Waszyngtonu w rozmowach z Kijowem i Moskwą oraz dlaczego Biały Dom skupia się obecnie na powojennej odbudowie, podczas gdy Ukraina pilnie oczekuje na zwiększenie pomocy wojskowej już teraz.

image

 

Rola Kellogga w negocjacjach i jego stanowisko wobec Ukrainy

 

Emerytowany generał armii USA oraz współprzewodniczący Instytutu Polityki „America First” Keith Kellogg wcześniej kierował aparatem Rady Bezpieczeństwa Narodowego Donalda Trumpa podczas jego prezydentury w latach 2017–2021. W kwietniu 2024 roku, wspólnie z innym byłym doradcą Fredem Fleitzem, Kellogg opublikował obszerny raport, w którym szczegółowo przedstawił swoją wizję „planu pokojowego” opartego na demonstracji siły.

Główne założenie planu zakładało, że Trump może wstrzymać pomoc wojskową dla Ukrainy, jeśli ta odmówi negocjacji i ustępstw. Jeśli natomiast Kreml nie zdecyduje się zasiąść do rozmów, Waszyngton zwiększy dostawy broni dla Sił Zbrojnych Ukrainy.

W grudniu 2024 roku Donald Trump mianował Kellogga swoim specjalnym przedstawicielem ds. Ukrainy i rosji. Na tym stanowisku Kellogg odbył swoją pierwszą oficjalną wizytę w Ukrainie w lutym 2025 roku. W Kijowie spotkanie z nim odebrano wówczas jako szansę na przekazanie Trumpowi argumentów przemawiających za kontynuacją wsparcia militarnego dla Ukrainy.

Jednak niezależni analitycy zauważyli, że Kellogg przywiózł na ulicę Bankową nową wersję tzw. „Umowy o złożach”, a także ultimatum: jeśli porozumienie nie zostanie niezwłocznie podpisane, Stany Zjednoczone wstrzymają dostawy broni, a nawet wstrzymają jej sprzedaż na potrzeby Sił Zbrojnych Ukrainy.

Już w marcu media zachodnie pisały, że „rola Kellogga stoi pod dużym znakiem zapytania”, ponieważ w Białym Domu zbyt wielu decydentów, w tym inny specjalny wysłannik Steve Witkoff, próbuje przedstawić się jako ten, który zakończy wojnę.

image

 

W szczególności Witkoff wielokrotnie podkreślał, że utrzymuje przyjazne relacje z rosyjskim dyktatorem i wierzy w „dobrą wolę” putina oraz możliwość szybkiego zakończenia wojny przeciwko Ukrainie.

W tym samym czasie prezydent USA ogłosił, że Kellogg został mianowany specjalnym wysłannikiem wyłącznie do spraw Ukrainy, biorąc pod uwagę jego częste kontakty z ukraińskimi władzami. To w rezultacie doprowadziło do rozdwojenia dyplomacji Białego Domu — odrębnej linii „dla Kijowa” i odrębnej „dla Moskwy”.

Dotychczas podczas rozmów pokojowych specjalny wysłannik prezydenta USA Keith Kellogg zasłynął z kilku propozycji i wypowiedzi, które wywołały kontrowersje, a nawet oburzenie w Kijowie oraz wśród sojuszników.

Kellogg zasugerował powojenny podział Ukrainy na strefy wpływów, wzorowany na podziale Berlina po II wojnie światowej. Jego komentarze w tej sprawie opublikował dziennik „The Times”.

Zdaniem Kellogga, zagraniczni sił pokojowe mogliby zostać rozmieszczeni na zachód od rzeki Dniepr, co stworzyłoby barierę między nimi a siłami rosyjskimi. Jednocześnie, jak podkreślił, terytorium Ukrainy jest wystarczająco duże, aby pomieścić kilka kontyngentów międzynarodowych, mających za zadanie nadzorowanie przestrzegania zawieszenia broni.

„Można by zrobić coś podobnego do tego, co stało się z Berlinem po II wojnie światowej, kiedy istniały: strefa rosyjska, strefa francuska, strefa brytyjska i strefa amerykańska” — powiedział specjalny wysłannik.

Kellogg zaproponował również utworzenie na wschodzie Ukrainy strefy zdemilitaryzowanej o szerokości 30 km. Jednocześnie Stany Zjednoczone mogłyby uznać faktyczną kontrolę rosji nad okupowanymi terytoriami Ukrainy.

Później jednak Keith Kellogg doprecyzował, że Stany Zjednoczone nie zamierzają wysyłać wojsk lądowych do Ukrainy, a jego wcześniejsze słowa zostały, jak twierdzi, przeinaczone przez media. Na platformie społecznościowej X napisał: „Mówiłem o siłach, które miałyby zapewnić trwałość zawieszenia broni, wspierając suwerenność Ukrainy. Mówiąc o podziale, miałem na myśli strefy odpowiedzialności sił sojuszniczych (bez udziału wojsk amerykańskich). NIE miałem na myśli podziału Ukrainy.”

Opowiedział się również za przeprowadzeniem wyborów w Ukrainie: „Jeśli uda się osiągnąć zawieszenie broni, odbędą się wybory. Bo już niemal rok minął od terminu, w którym powinny się odbyć, ale ich nie wyznaczono. Myślę jednak, że Zełenski jest gotowy to zrobić, gdy tylko uda się doprowadzić do zawieszenia broni i jakiegoś porozumienia” – cytuje Kellogga dziennik „The Times”.

Zgodził się również z rosyjskim żądaniem dotyczącym wstrzymania rozszerzenia NATO. Keith Kellogg oświadczył, że prezydent USA Donald Trump jest gotów obiecać władimirowi putinowi, że NATO nie będzie się dalej rozszerzać na wschód, jeśli taka gwarancja stanie się warunkiem zakończenia wojny.

„To w pełni uzasadnione zaniepokojenie. rosja zawsze będzie podnosić tę kwestię. Nie chodzi tylko o Ukrainę – wspominają również o Gruzji i Mołdawii. A my mówimy: dobrze, możemy rozmawiać o zatrzymaniu rozszerzania NATO w kierunku ich granic. To leży w ich interesie bezpieczeństwa” stwierdził Kellogg.

Podkreślił również, że przystąpienie Ukrainy do NATO nie znajduje się obecnie w porządku obrad i że takie stanowisko podzielają co najmniej cztery państwa członkowskie Sojuszu.

Skrytykował operację SBU „Pajęczyna”. Specjalny wysłannik Trumpa stwierdził, że atak ukraińskich dronów na lotniska rosyjskiego lotnictwa strategicznego zwiększył ryzyko eskalacji konfliktu. Jego zdaniem, jeśli „atakujesz część narodowego systemu przetrwania przeciwnika, w szczególności jego triadę nuklearną, znacząco podnosisz poziom ryzyka”.

„Nie wiesz, jak zareaguje druga strona. Nie możesz być tego pewien, a to właśnie zrobili (Ukraina – red.). Uważam, że to coś, czego staramy się uniknąć... Nie chcielibyśmy doprowadzić do takiej sytuacji” – powiedział Kellogg.

image

 

Udał się na rozmowy z Łukaszenką. W czerwcu tego roku specjalny wysłannik Trumpa poleciał na Białoruś na rozmowy z samozwańczym prezydentem Aleksandrem Łukaszenką. Było to pierwsze spotkanie wysokiego rangą przedstawiciela USA z białoruskim przywódcą od ponad pięciu lat. W Mińsku Keith Kellogg próbował przekonać białoruskiego dyktatora do pomocy w zakończeniu wojny w Ukrainie.

Konferencja w Rzymie i nowa polityka USA wobec Ukrainy

 

Międzynarodowa konferencja dotycząca odbudowy Ukrainy – Ukraine Recovery Conference (URC) – odbędzie się w Rzymie w dniach 10–11 lipca. Wcześniej podobne fora organizowano w Lugano (Szwajcaria), Londynie i Berlinie. Do stolicy Włoch przybędą prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, kanclerz Niemiec Friedrich Merz, premier Polski Donald Tusk oraz wysocy przedstawiciele innych państw. Gospodarzem wydarzenia będzie premier Włoch Giorgia Meloni.

Specjalny wysłannik prezydenta USA Keith Kellogg przyleci do Rzymu w składzie amerykańskiej delegacji. Nie wiadomo jednak, kto będzie mu towarzyszył spośród przedstawicieli administracji rządowej lub wysokich urzędników Białego Domu.

Wizyta zaplanowana jest na tle niejasnej polityki Waszyngtonu wobec wsparcia Ukrainy. Kilka dni wcześniej szef Pentagonu Pete Hegseth wstrzymał dostawy niektórych rodzajów uzbrojenia dla Ukrainy, przede wszystkim rakiet do systemów obrony powietrznej Patriot. W tym samym czasie rosjanie nasili ataki rakietowe na ukraińskie miasta, powodując liczne ofiary.

Kilka godzin po zmasowanych uderzeniach na Kijów 4 lipca prezydent USA Donald Trump oświadczył, że pomoc wojskowa dla Ukrainy nie została wstrzymana. Odbyła się kolejna rozmowa telefoniczna między Trumpem a Zełenskim, którą amerykański prezydent określił jako „bardzo dobrą, bardzo strategiczną rozmowę”. Przypomnijmy, że wcześniej odbyła się rozmowa telefoniczna Trumpa z putinem, która — jak podają źródła — rozczarowała amerykańskiego przywódcę.

image

 

Po fiasku rozmów pokojowych wizyta Kita Kellogga na konferencji odbudowy Ukrainy pokazuje, że administracja Trumpa koncentruje się na wsparciu inwestycyjnym dla Kijowa. Świadczą o tym m.in. podpisanie umowy o dostawach surowców mineralnych, powołanie funduszu inwestycyjnego na rzecz odbudowy Ukrainy, a także ogłoszenie wspólnej produkcji dronów. Tak twierdzą źródła w Białym Domu oraz analitycy cytowani przez Kyiv Post.

Eksperci podkreślają, że „absolutny chaos” wywołany przez Pentagon, który próbuje jednostronnie wstrzymać pomoc dla Ukrainy i w praktyce oddać zwycięstwo rosji, „oznacza, że na Stany Zjednoczone wywierana jest rzeczywista presja, by przedstawiły konkretne propozycje”.

„Konferencja dotycząca odbudowy Ukrainy nie zawsze była wydarzeniem przyciągającym uwagę mediów, ale administracja Trumpa ma dziś poważny powód, by zrobić to właściwie i rzeczywiście zobowiązać się do pomocy Ukrainie, a nie ulec putinowi” – stwierdził Doug Klein, analityk waszyngtońskiej organizacji Razom.

Jego zdaniem udział wysokich przedstawicieli amerykańskiej administracji w konferencji ma być jasnym sygnałem, że Stany Zjednoczone wciąż stoją po stronie Ukrainy, mimo że niektórzy członkowie otoczenia Trumpa próbują odwrócić uwagę USA od kwestii ukraińskiej.

Polityka administracji Trumpa wobec Ukrainy – ocena byłej ambasador USA

 

Administracja Trumpa nie jest w stanie opracować ani prowadzić spójnej polityki wobec Ukrainy — uważa była ambasador Stanów Zjednoczonych w Ukrainie, Bridget Brink. W szczerym wywiadzie dla amerykańskiego magazynu The Atlantic skrytykowała obecne władze USA za ustępstwa wobec putina oraz niekompetencję członków zespołu negocjacyjnego.

image

 

„putin nie zatrzyma się, dopóki nie zostanie powstrzymany, dopóki nie otrzyma jasnego sygnału, że my i nasi partnerzy zamierzamy mu się przeciwstawić… Jestem przekonana, że zamierza kontynuować swoje działania. Jest dla mnie oczywiste, że chce nie tylko odciągnąć Ukrainę od jej drogi do Unii Europejskiej, od czego wszystko się zaczęło, ale również uniemożliwić jej wejście do NATO — aby osłabić NATO, podzielić Europę i osłabić Stany Zjednoczone” — powiedziała Brink.

Dyplomatka podkreśliła, że brak konsekwencji administracji Trumpa w kwestii presji na rosję może mieć tragiczne konsekwencje, biorąc pod uwagę determinację rosyjskiego dyktatora w realizacji jego agresywnych planów.

„putin ma bardziej rozbudowany plan strategiczny, który jest bardzo niebezpieczny dla Stanów Zjednoczonych, a my ignorujemy ten plan na własne ryzyko. I choć działa on w sposób taktyczny, można go pokonać. Ale uważam, że to wymaga bardzo przemyślanego, strategicznego i skoordynowanego podejścia… Bo nad polityką wobec Ukrainy i rosji pracuje obecnie zbyt wiele różnych osób” — zauważyła Brink.

Jej zdaniem „chaos w procesie decyzyjnym” oraz taki „styl działania” administracji Trumpa utrudniają wypracowanie i realizację spójnej strategii polityki zagranicznej, która powstrzyma rosję, wyśle właściwy sygnał Chinom i będzie sprzyjać interesom Stanów Zjednoczonych.