putin nie skorzystał z możliwości zaoferowanej przez Zełenskiego – sekretarz generalny NATO

rosyjski dyktator władimir putin nie skorzystał z szansy na osiągnięcie pokoju, mimo że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wyraził gotowość do osobistego spotkania z nim w Turcji. Zamiast tego wysłał do Stambułu delegację niskiego szczebla.

Poinformował o tym sekretarz generalny NATO Mark Rutte podczas konferencji prasowej w Antalyi, na marginesie nieformalnego spotkania ministrów spraw zagranicznych państw członkowskich Sojuszu.

– rosjanie wysyłają delegację niskiego szczebla i nie korzystają z możliwości, którą zaoferował prezydent Zełenski. Zadeklarował on gotowość do rozmów z putinem. Gdy tylko zapanuje zawieszenie broni, jesteśmy gotowi negocjować porozumienie pokojowe, a więc Ukraina wyraźnie chce grać fair. Teraz jednak piłka jest po stronie rosji – powiedział.

W tym kontekście sekretarz generalny NATO podkreślił, że każde zawieszenie broni czy porozumienie pokojowe mające zakończyć wojnę rosji przeciwko Ukrainie musi być trwałe i stabilne, aby uniknąć powtórki z lat 2014–2015 i tzw. porozumień mińskich, które – jak zaznaczył – „zostały złamane jeszcze zanim wyschło atrament, którym je podpisano”.

– Nie możemy pozwolić, by to się powtórzyło. Pokój musi być trwały i solidny. W tym tygodniu piłka leży wyraźnie po stronie rosji – dodał Rutte.

Niemcy zapowiedziały, że będą domagać się zaostrzenia sankcji wobec rosji, jeśli w tym tygodniu nie nastąpi postęp w procesie pokojowego rozwiązania wojny w Ukrainie – oświadczył kanclerz Niemiec Friedrich Merz.

Przypomnijmy, że podczas wizyty w Kijowie 10 maja przywódcy „koalicji chętnych” postawili rosji żądanie bezwarunkowego zawieszenia ognia na 30 dni, począwszy od 12 maja.

W odpowiedzi rosyjski dyktator władimir putin w nocy z 10 na 11 maja wygłosił oświadczenie, w którym odmówił zawieszenia broni i zaproponował negocjacje w Turcji w dniu 15 maja.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski potwierdził gotowość do rozmów, ale zaznaczył, że warunkiem podstawowym musi być pełne i trwałe zawieszenie broni ze strony rosji, rozpoczynające się 12 maja.

Tymczasem były prezydent USA Donald Trump stanowczo nalegał, by Ukraina wzięła udział w negocjacjach z rosją, które putin zaproponował na 15 maja w Turcji – chociażby po to, by zrozumieć, co właściwie oferuje.

W związku z tym Zełenski zgodził się na udział w rozmowach, a następnie niespodziewanie postanowił osobiście udać się do Turcji i wezwał putina, by uczynił to samo.

Wcześniej Trump sugerował, że mógłby osobiście wziąć udział w negocjacjach. Niezależnie jednak od tego, czy faktycznie się pojawi, jego specjalni wysłannicy – Keith Kellogg i Steve Witkoff – zapowiedzieli udział w rozmowach między Ukrainą a rosją jako obserwatorzy.