Administracja Trumpa wyjaśniła, od czego zależy jego udział w rozmowach z rosją w Turcji – CNN

Obecność prezydenta USA Donalda Trumpa na negocjacjach w Turcji będzie zależała od tego, czy pojawi się tam władimir putin.
Poinformowała o tym stacja CNN, powołując się na źródło w administracji amerykańskiej.
„Sytuacja jest obecnie bardzo dynamiczna. Nikt tak naprawdę nie wie, jak będzie wyglądał czwartek” – powiedział urzędnik.
Według niego sama możliwość udziału Trumpa w rozmowach wywiera znaczącą presję na putina.
Zaznaczono, że niezależnie od tego, czy Trump pojedzie do Turcji, jego specjalni wysłannicy – Keith Kellogg i Steve Witkoff – planują uczestniczyć w negocjacjach między Ukrainą a rosją jako obserwatorzy.
Przypomnijmy: podczas wizyty w Kijowie 10 maja przywódcy tzw. „koalicji zdecydowanych” zażądali od rosji bezwarunkowego zawieszenia ognia na 30 dni, począwszy od 12 maja.
Rosyjski dyktator władimir putin w nocy z 10 na 11 maja wygłosił oświadczenie, w którym odmówił zawieszenia broni, proponując jednocześnie przeprowadzenie rozmów w Turcji 15 maja.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, odpowiadając na propozycję putina, potwierdził gotowość do rozmów, ale podkreślił, że warunkiem wstępnym musi być całkowite i trwałe zawieszenie broni ze strony rosji – od 12 maja.
Donald Trump tymczasem stanowczo nalegał, aby Ukraina wzięła udział w rozmowach z rosją, nawet jeśli nie zostało spełnione wcześniejsze żądanie rozejmu – „choćby po to, by zrozumieć, co putin tak naprawdę proponuje”.
Ostatecznie Zełenski zgodził się na udział w negocjacjach, a następnie niespodziewanie ogłosił, że osobiście uda się do Turcji, wzywając putina, by zrobił to samo.
