
Prezydent USA Donald Trump zadeklarował gotowość przejścia do „drugiego etapu” sankcji wobec rosji. Oczekuje się wprowadzenia ceł wobec krajów, które importują rosyjską ropę lub pomagają omijać obowiązujące sankcje i próg cenowy, co ma ograniczyć dochody Kremla z eksportu surowców energetycznych.
Obecnie dochody ze sprzedaży ropy stanowią do 30% budżetu rosji i są kluczowym źródłem finansowania wojny przeciwko Ukrainie. rosja próbuje obejść zachodnie sankcje, zwiększając działalność swojej „floty cieni” oraz rozbudowując sieć pośredników.
UA.News wyjaśnia, jak funkcjonuje handel rosyjską ropą i „flota cieni” oraz na ile słuszne jest twierdzenie, że zachodnie sankcje nie działają przeciwko agresorowi.
Sankcje wobec rosyjskiego eksportu ropy
Zachodni sojusznicy Ukrainy skupili się na rosyjskim sektorze energetycznym jako głównym źródle dochodów Kremla. W tym roku sankcje sektorowe objęły już ponad 200 osób fizycznych i firm powiązanych z handlem rosyjskimi surowcami energetycznymi i dochodami Moskwy.
Na „czarnej liście” znalazły się nie tylko takie spółki naftowe jak Gazpromnieft i Surgutnieftiegaz, które łącznie wydobywają ponad milion baryłek ropy dziennie, przynosząc rosji około 23 mld dolarów rocznie.
Sankcje nałożono również na rosyjską państwową spółkę żeglugową Sowkomfłot, która nie ma prawa prowadzić działalności gospodarczej z żadnymi zachodnimi firmami, a także na inne spółki serwisowe z tej branży, takie jak Rosnieftiefłot, Ingosstrach, Alfastrachowanie czy Radkomfłot.
Łącznie restrykcjami objęto ponad 180 statków, w tym także nierosyjskie tankowce, które brały udział w handlu rosyjską ropą po cenach powyżej limitu 60 USD, wprowadzonego przez koalicję państw zachodnich pod przewodnictwem USA. Od lutego 2025 roku Waszyngton zakazał także eksportu i reeksportu usług w sektorze wydobycia ropy naftowej, w tym ich pośredniej sprzedaży ze Stanów Zjednoczonych na rzecz jakiejkolwiek osoby przebywającej w rosji.

Jak działa „flota cieni” rosji
„Flota cieni” odgrywa kluczową rolę w dostawach rosyjskiej ropy naftowej do odbiorców z pominięciem sankcji. Umożliwia sprzedaż ropy po cenach powyżej limitu 60 USD za baryłkę. Aby ukryć swoje trasy i kontakty z rosyjskimi statkami, tankowce na długi czas wyłączają systemy identyfikacyjne.
„Taki przeładunek z pokładu na pokład pozwala ładunkowi opuścić port na jednym statku, a dotrzeć do kolejnego portu na innym — takim, który prawdopodobnie nie wzbudzi podejrzeń” — wyjaśnił w śledztwie OCCRP Jan Relbe, dyrektor generalny amerykańskiej firmy żeglugowej IR Consilium.
„Cieniowe” tankowce zmierzające do Europy zazwyczaj załadowywane są ropą w portach nad Zatoką Fińską. Stamtąd płyną do Morza Śródziemnego, gdzie dochodzi do manipulacji związanych z przeładunkiem, co potwierdzają dane z systemu Marine Traffic. Najczęściej jednak ropa jest przeładowywana na statki u wybrzeży Indii lub Pakistanu. Część rosyjskiej ropy trafia bezpośrednio na wschód przez port Kozmino, głównie do portów chińskich.
rosyjską ropę, omijając sankcje, przewożą głównie greckie tankowce. Ich właścicielami są zazwyczaj firmy-słupy, a dziesiątki jednostek powiązane są także z dużymi przedsiębiorstwami greckich milionerów. Liczne śledztwa dziennikarskie ujawniły również statki należące do bardziej znanych spółek żeglugowych i beneficjentów z krajów europejskich oraz Stanów Zjednoczonych.
Formalnie większość transakcji kupna-sprzedaży po cenach powyżej limitu cenowego rosja realizuje za pośrednictwem firm z Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Hongkongu lub państwowych korporacji z Chin, Indii i Turcji.
Wśród największych nabywców rosyjskiej ropy po cenach przekraczających ustalony próg znajdują się duże korporacje państwowe: Indian Oil Corporation Limited, Turkiye Petrol Rafinerileri AŞ, a także Chinaoil (Hong Kong) Corporation Limited – spółka zależna chińskiej China National United Oil Corporation.

Skala sankcyjnego starcia
rosja rozszerzyła swoją „flotę cieni” tankowców po serii zachodnich sankcji związanych z wojną w Ukrainie – poinformował główny ekonomista dużej singapurskiej firmy handlowej Trafigura, Saad Rahi, podczas konferencji APPEC 2025.
„W wyniku zaostrzenia sankcji i ograniczeń jej skala jeszcze się powiększyła” – powiedział ekonomista, zaznaczając, że nowe tankowce często zastępują te, które trafiły na czarną listę. Nie podał jednak dokładnej liczby dodatkowych statków, które rosja wykorzystuje do omijania zachodnich ograniczeń.
Rahi dodał jedynie, że producenci planują swoje wydatki inwestycyjne w najbliższych miesiącach, zakładając cenę ropy na poziomie 60 USD za baryłkę, co stanowi próg rentowności.
Według badania KSE Institute (Kyiv School of Economics) udział „floty cieni” w eksporcie rosyjskiej ropy nieco wzrósł w lipcu, prawdopodobnie z powodu wyższych cen. Analitycy szacują, że liczba tankowców tego typu objętych sankcjami sięgnęła 535. Jednocześnie restrykcjami objęto jedynie 66% całej „floty cieni” rosji, co potwierdza konieczność wzmocnienia kontroli nad egzekwowaniem sankcji.
Analitycy KSE Institute stwierdzają, że w ciągu ostatnich 3,5 roku eksport rosyjskiej ropy pozostawał stabilny. Głównymi nabywcami były Chiny, Indie i Turcja, które łącznie stanowiły 65–70% rosyjskiego eksportu. Natomiast sprzedaż ropy do krajów zachodnich znacząco spadła.

Ograniczenie cen ropy faktycznie ma istotny wpływ na rosyjską gospodarkę – podkreślają analitycy KSE Institute. Wprawdzie w lipcu 2025 roku cena rosyjskiej ropy utrzymywała się na poziomie 60 USD za baryłkę, a dochody rosji wzrosły do 14,3 mld USD dzięki chwilowemu wzrostowi światowych cen, jednak prognozy wskazują na spadek cen do końca roku, a także w pierwszej połowie 2026 roku. Ogółem dochody Kremla z ropy i gazu w okresie maj–lipiec zmniejszyły się o ponad 30% w porównaniu z rokiem ubiegłym.
Należy też pamiętać, że w okresie spadku światowych cen dochody rosji z ropy kurczą się jeszcze szybciej.

Według szacunków analityków deficyt budżetowy rosji w okresie styczeń–lipiec 2025 roku sięgnął prawie 5 bln rubli – to niemal 4,5 razy więcej niż w tym samym okresie 2024 roku, a także ponad dwukrotnie więcej niż największy siedmiomiesięczny deficyt w ostatnich latach.
Czytaj również:
Ataki na rurociąg „Przyjaźń”: jak Ukraina naciska na Orbána i jakie są konsekwencje dla Europy