rosja chce zmusić biznes do rezygnacji z zagranicznego oprogramowania
W rosyjskiej Dumie Państwowej planuje się rozszerzenie zakazu korzystania z zagranicznego oprogramowania, nakazując przejście na rosyjskie odpowiedniki nie tylko instytucjom państwowym, lecz także prywatnym firmom.
Inicjatywa jest już dyskutowana na poziomie komisji ds. polityki informacyjnej, technologii informacyjnych i łączności.
Pierwszy zastępca przewodniczącego komisji, Anton Gorielkin, oświadczył, że substytucja importu pozostaje jednym z kluczowych priorytetów władz rosyjskich.
Obecnie korzystanie z zagranicznego oprogramowania jest zabronione dla organów państwowych, korporacji państwowych oraz firm z udziałem państwa. Podmioty krytycznej infrastruktury informacyjnej mają przejść na rosyjskie oprogramowanie do 1 stycznia 2028 roku.
W wyjątkowych przypadkach, decyzją rządowej komisji ds. rozwoju cyfrowego, termin ten może zostać przedłużony do 1 grudnia 2030 roku.
Gorielkin nie wykluczył, że ograniczenia obejmą także wszystkie firmy komercyjne — w celu stymulowania bardziej aktywnej substytucji importu. Według niego odpowiedni projekt ustawy jest obecnie na etapie konsultacji.
Przedstawiciele branży obawiają się, że takie działania mogą utrudnić funkcjonowanie biznesu, zwłaszcza w świetle rosnących kosztów krajowego oprogramowania.
W 2026 roku rosyjskie firmy IT planują podwyżki cen swoich produktów i licencji o 10–40% w związku ze wzrostem podatków.
Eksperci wskazują, że nawet bez tego wdrożenie rosyjskiego oprogramowania pozostaje trudne ze względu na wysoką kluczową stopę procentową Banku Centralnego fr.
Z powodu trudności finansowych wiele firm nadal korzysta z zagranicznych programów nielegalnie lub dzięki równoległemu importowi, który jest tańszy.
Przypomnijmy, że tysiące rosyjskich turystów utknęło za granicą z powodu uszkodzonych samolotów.
Ponadto w rosji prawie jedna trzecia obywateli zaczęła narzekać na brak środków na żywność.