rosyjskie «Szahedy» zaatakowały Polskę, pod ostrzałem były trzy województwa oraz lotniska

W nocy ze wtorku na środę, 10 września, rosyjskie drony uderzeniowe naruszyły przestrzeń powietrzną Polski. W celu odparcia zagrożenia powietrznego zaangażowano lotnictwo.
Z Ukrainy do Polski mogło wtargnąć ponad 10 „Szahedów”. W wyniku ataku zamknięto cztery lotniska w kraju, a trzy województwa znalazły się pod groźbą ataku dronów.
rosyjskie drony uderzeniowe przekroczyły granicę Ukrainy i znalazły się w polskiej przestrzeni powietrznej około godziny pierwszej w nocy. Według danych Sił Powietrznych, wrogie bezzałogowce kierowały się w stronę miasta Zamość, które znajduje się około 60 kilometrów od ukraińskiej granicy.
Wkrótce potem Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych RP poinformowało, że w celu zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej zaangażowano lotnictwo, a naziemne systemy obrony przeciwlotniczej oraz rozpoznania radiolokacyjnego zostały postawione w stan najwyższej gotowości.
Dane z serwisu Flightradar24 wskazują, że w polskiej przestrzeni powietrznej znajdował się również myśliwiec F-35.

Z powodu zagrożenia ze strony rosyjskich dronów w Polsce zamknięto przestrzeń powietrzną nad czterema lotniskami.
Na początku dotyczyło to „Rzeszowa”, ale w ciągu kilku kolejnych godzin zamknięto również lotniska w „Lublinie”, „Warszawie” i „Modlinie”.
Według Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych RP, największe zagrożenie dotyczyło województw: podlaskiego, mazowieckiego i lubelskiego.
Wiceminister obrony narodowej Polski, Cezary Tomczyk, poinformował, że nad Polską trwa operacja neutralizacji obiektów, które naruszyły i przekroczyły granicę państwową.
„Władze kraju, a konkretnie prezydent Rzeczypospolitej Polskiej oraz premier Rzeczypospolitej Polskiej, są poinformowane. Wszystkie służby działają. Prosimy o stosowanie się do komunikatów Wojska Polskiego oraz Policji” – przekazał.
Premier kraju Donald Tusk oświadczył, że polskie wojsko użyło broni przeciwko celom.
„Otrzymałem bezpośredni raport od dowódcy operacyjnego” – poinformował Tusk.
O północy część Ukrainy ogarnął alarm lotniczy. Mieszkańców Kijowa również poproszono o przejście do schronów.
Przypomnijmy, że federacja rosyjska celowo przeprowadza zmasowane ataki powietrzne w Ukrainie wtedy, gdy sojusznicy Kijowa intensyfikują wysiłki w celu zakończenia wojny.
9 września wojska rosyjskie zrzuciły bombę lotniczą na miejscowość Jarowa w obwodzie donieckim – zginęły tam 23 osoby, głównie emeryci.
W nocy z 9 na 10 września rosja zaatakowała Winnicę rakietami – w mieście doszło do eksplozji. Odnotowano trafienia w obiekty przemysłowe.
