Wywiad rumuński ustalił, jakie zadanie mieli zatrzymani w Bukareszcie Ukraińcy
Celem obywateli Ukrainy zatrzymanych przez służby ścigania Polski i Rumunii było zniszczenie poprzez podpalenie siedziby „Nowej Poczty” w Bukareszcie, działając pod bezpośrednią koordynacją przedstawicieli rosyjskich służb specjalnych.
O sprawie poinformował rumuński wywiad.
W dniach 14–15 października służby wywiadowcze Rumunii zidentyfikowały i śledziły dwóch obywateli Ukrainy, którzy przyjechali do Bukaresztu z Polski. Mężczyźni wysłali do siedziby „Nowej Poczty” dwie paczki zawierające urządzenia zapalające zdalnie sterowane. Urządzenia były ukryte w słuchawkach i częściach samochodowych oraz wyposażone w komponenty GPS umożliwiające lokalizację i zdalny zapłon.
Rumuński wywiad poinformował, że zatrzymani Ukraińcy należeli do rozbudowanej sieci dywersyjnej, działającej na terytorium krajów europejskich i kontrolowanej przez rosyjskie służby specjalne.
Wcześniej informowano, że w Polsce i Rumunii zatrzymano obywateli Ukrainy, którzy pracowali dla rosyjskich służb specjalnych i planowali przemycić do Ukrainy materiały wybuchowe, które miały eksplodować jeszcze podczas transportu.
W Polsce zarzuty postawiono także obywatelowi Białorusi Artemowi K., który, według ustaleń śledczych, zamierzał współpracować z białoruskim KGB i uczestniczyć w operacjach dywersyjnych na terytorium Unii Europejskiej.