Szczyt NATO uznał rosję za «długoterminowe zagrożenie» dla całego Sojuszu

W Hadze odbył się szczyt NATO, którego uczestnicy w deklaracji podsumowującej uznali rosję za „długoterminowe zagrożenie” dla całego Sojuszu.
Krótka decyzja, składająca się z pięciu punktów, uznaje zagrożenie ze strony rosji za główny powód wzrostu wydatków na obronę państw członkowskich NATO.
„Zjednoczeni w obliczu głębokich zagrożeń i wyzwań bezpieczeństwa, w tym długoterminowego zagrożenia, jakie stanowi rosja dla euroatlantyckiego bezpieczeństwa, oraz ciągłego zagrożenia terroryzmem, sojusznicy zobowiązują się do 2035 roku przeznaczać 5% PKB na obronę” – czytamy w dokumencie.
rosja jest jedynym państwem wymienionym jako zagrożenie w tej decyzji NATO. Nie ma tam wzmianki o Chinach, mimo nacisków USA na kwestie chińskie.
Decyzja została podjęta konsensusem, popartym przez wszystkie państwa członkowskie, w tym Waszyngton.
Deklaracja z Hagi powtarza tezę z zeszłorocznego szczytu NATO w Waszyngtonie, gdzie także wskazano rosję i terroryzm jako główne zagrożenia. Wówczas stwierdzono, że „rosja pozostaje największym i bezpośrednim zagrożeniem dla bezpieczeństwa państw członkowskich NATO”.
Kanclerz Niemiec Friedrich Merz podkreślił zgodę członków NATO na konieczność zwiększania wydatków obronnych z powodu zagrożenia ze strony rosji.
Podczas szczytu w Hadze prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przeprowadził szereg dwustronnych rozmów z zagranicznymi liderami, w tym z Donaldem Trumpem. Kilka spotkań już się odbyło.
Przypomnijmy, że prezydent USA Donald Trump spotkał się także z tureckim prezydentem Recepem Tayyipem Erdoganem na marginesie szczytu NATO w Hadze.
