Sekretarz stanu USA zagroził Ukrainie zaostrzeniem warunków pokoju

Jeśli negocjacje pokojowe prowadzone pod egidą Stanów Zjednoczonych zakończą się niepowodzeniem, Ukraina może w przyszłości znaleźć się w trudnym położeniu i zostać zmuszona do zaakceptowania surowszych warunków ze strony rosji.
Taką opinię wyraził sekretarz stanu USA Marco Rubio w wywiadzie dla portalu The Free Press.
Dodał również, że w trakcie dwustronnych konsultacji z rosją Stany Zjednoczone „znacznie lepiej zrozumiały” stanowisko Moskwy wobec Ukrainy.
Rubio podkreślił, że wojna rosji przeciwko Ukrainie „nie ma rozwiązania militarnego”, dlatego USA dążą do znalezienia rozwiązania dyplomatycznego.
– Staramy się zrozumieć rosyjskie stanowisko – teraz znamy je lepiej, bo po trzech latach milczenia wreszcie z nimi rozmawialiśmy – oraz stanowisko Ukrainy. Sprawdzamy, czy te strony są w stanie znaleźć jakiekolwiek punkty wspólne, bo mówią zupełnie innymi językami – powiedział Rubio.
– Być może dojdziemy do wniosku, że są od siebie zbyt oddalone, by pokój był obecnie możliwy – dodał.
Według szefa amerykańskiej dyplomacji, Stany Zjednoczone „zrobiły wszystko, co możliwe” i będą nadal działać „tak długo, jak długo będzie istniała realna droga naprzód”.
– Jeśli w pewnym momencie uznamy, że jesteśmy zbyt daleko od siebie i postęp jest zbyt wolny, być może będziemy musieli skupić się na innych priorytetach – ponieważ na świecie dzieje się wiele ważnych rzeczy. To nie jest nasza wojna – zaznaczył Rubio.
Zwrócił również uwagę, że osiągnięcie pokoju „nie zależy od nas, tylko od rosji i Ukrainy”.
Przypomnijmy, że amerykańska delegacja odwołała zaplanowaną wizytę wysokiego szczebla w Londynie, gdzie miały się odbyć negocjacje w sprawie zakończenia wojny. Powodem była odmowa Ukrainy zaakceptowania warunków pokoju zaproponowanych przez USA, w tym oddania części terytoriów.
Stany Zjednoczone mogą wycofać się z roli mediatora między Ukrainą a rosją, jeśli nie otrzymają pozytywnej odpowiedzi na swoją propozycję – zapowiedział wiceprezydent J.D. Vance.
