Jak prawidłowo leczyć trądzik, techniki diagnostyczne zdrowia skóry, trend slow-aging i najnowsze podejścia dermatologii w walce ze zmianami związanymi z wiekiem - opowiadała w ekskluzywnym wywiadzie dla UA.NEWS Alyona Trohovą, lekarka z Leo Beauty Clinic w Warszawie.
Dlaczego została Pani lekarką medycyny estetycznej?
Alyona Trohova: Z zawodu jestem lekarzem, ukończyłam Narodowy Uniwersytet Medyczny w Kijowie. Przez długi czas pracowałam jako lekarka, ale zakochałam się w medycynie estetycznej. Studiowałam w szkole medycyny estetycznej w stolicy Ukrainy. Sześć i pół roku temu przyjechałam do Polski, gdzie pracuję jako kosmetyczka. Obecnie czekam na potwierdzenie dokumentów medycznych (prawo wykonywania zawodu, PWZ) jako lekarz.
Postanowiłam poświęcić swoje życie medycynie estetycznej, bo lubię pomagać ludziom. Nie patrzę na to tylko z estetycznego punktu widzenia - powiększenia ust czy przekształcenia twarzy. Uważam, że skóra powinna być czysta i wolna od chorób. Czyli przede wszystkim - leczenie, a estetyka jest wisienką na torcie.
Niestety, często niektóre pacjentki przychodzą z prośbą o piękne usta. Ale oni np. mają trądzik i nie chcą go leczyć. Albo próbowali, ale się nie udało. A klienci zaczynają maskować ten stan, pogarszając tym samym sytuację. Te cudowne usta, które mogę zrobić, będą świetnie wyglądać same w sobie. Jednak na twarzy, która ma choroby, będą one odbierane nieco inaczej.
Dlatego pierwsze co należy zrobić to zacząć od leczenia skóry. Sprawić, by była zdrowa, wygładzić ją, zmniejszyć stany zapalne i poprawić wygląd tej skóry. A potem już dodajemy estetykę, którą możemy zrobić za pomocą wypełniaczy, Botoxu i innych zabiegów.
Dlaczego uwielbiam pracę w dziedzinie medycyny estetycznej? Bo zmieniając swoją skórę, zmieniamy swoje życie. W końcu z dobrą, czystą skórą masz pewność siebie.
Kiedy nie masz wysypki, ładny uśmiech, ładne usta, wyrównany koloryt - dodaje Ci to pewności siebie zarówno w życiu prywatnym, jak i w pracy. A dla mnie zdecydowanym plusem jest to, że mogę poprawić życie pacjentów.
W jakich metodach się Pani specjalizuje?
Alyona Trohova: Zajmuję się praktycznie wszystkimi popularnymi technikami i technologiami, jakie istnieją - botoksem, nićmi, mezoterapią. Zajmuję się również leczeniem trądziku i specjalizuję się w anti-age lub, jak to się dziś mówi, slow-aging.
Fajnie, że kobiety w dzisiejszych czasach nie chcą w wieku 50 lat wyglądać na swoje 20 lat. Jest to odbierane jako dziwne, jeśli nie śmieszne. Fajnie jest, gdy czujesz się młodsza, ale nie gonisz za efektem w minusowej dwudziestce, bo to wcale nie jest eleganckie. Obecnie panującym trendem jest piękne starzenie się. Czyli wyglądać na swój wiek lub 5-10 lat młodziej. I cieszę się, że nam się to udaje.
Z jakimi problemami najczęściej borykają się Pani pacjentki i pacjenci?
Alyona Trohova: Mężczyźni też są moimi pacjentami. Zwykle zaczynają trochę skromnie, ale też przychodzą. Dlaczego nie? Mężczyźni, podobnie jak kobiety, dążą do tego, by wyglądać pięknie. Teraz nasz wiek się wydłużył i chcemy go dobrze przeżyć i pięknie wyglądać.
Dwa największe problemy, z którymi przychodzą do mnie konkretnie to trądzik i odmładzanie. Trzecim popularnym żądaniem jest couperose i problemy naczyniowe, ale są one znacznie rzadsze.
Kiedy zaczynam pracę z pacjentem, przeprowadzam wywiad medyczny, oglądam wizualnie. Testy mogą być przydatne, gdy mówimy o niektórych chorobach dermatologicznych, a nie zawsze. Dermatolodzy patrzą bardziej oczami.
Możemy zrobić USG skóry - ta metoda jest obecnie w czołówce badań skóry, bo pokazuje nam wszystko. Jednak nie każda klinika dysponuje taką maszyną.
Dzięki USG można zobaczyć, jak wygląda nasza skóra od środka, jak wygląda, ile jest włókien kolagenowych. USG pokaże grubość skóry, skóry właściwej i naskórka - to pozwala nam zrozumieć, na co można lepiej zadziałać, aby zmienić stan. Dodatkowo USG może wykazać, czy nie pozostały resztki preparatu kwasu hialuronowego - nawet jeśli klientka miała zabieg kilka lat temu.
Pielęgnacja i zabiegi dla 20-30-40 latków oraz 50+ latków. Czym się różnią?
Alyona Trohova: Kiedyś dzieliliśmy kosmetyki według wieku. Ale w dermatologii, szczególnie na światowych kongresach w ostatnich latach, staramy się tego nie robić. Nie dzielimy według wieku, ale patrzymy na problem.
Podam przykład - zmarszczki. Dziewczyna w wieku 25 lat może mieć bardzo aktywny wyraz twarzy. Mimo że ma dopiero 25 lat, jest pewien problem. Dlaczego nie mogę wstrzyknąć Botoxu, aby temu zapobiec? Czasem wchodzi inna kobieta, która nie ma takiej mimiki. A ja jej powiem, że na botoks jest za wcześnie i nie ma wskazań do takiej terapii.
Jestem więc pod wielkim wrażeniem tego nowego podejścia. Jeśli problem pojawia się w wieku 25 lat, leczymy w wieku 25 lat. Jeśli problem pojawia się w wieku 45 lat - na przykład odwodnienie lub trądzik - również pracujemy z konkretnym zleceniem.
Jakie są zasady leczenia trądziku we współczesnej medycynie?
Alyona Trohova: Główną zasadą leczenia trądziku we współczesnej dermatologii jest włączenie w porę retinoidów do terapii. Bez nich niemożliwe jest leczenie trądziku. Czy będą to maści czy tabletki zależy od lekarza.
Ponadto dermatolodzy już dawno odeszli od prób leczenia trądziku za pomocą diet. W diecie śródziemnomorskiej i ograniczeniu fast foodów chodzi o zdrowie w ogóle, a tylko u niewielkiego odsetka pacjentów dieta działa.
Trądzik nie pojawia się znikąd. Jest to choroba genetyczna, przewlekła choroba skóry. Nie możemy jej całkowicie wyleczyć, to niemożliwe. Obietnice pozbycia się trądziku na zawsze są nieprawdziwe i marketingowe.
Możemy jednak wprowadzić trądzik w długotrwałą remisję. Można poprawić kondycję, a skóra będzie wyglądać dobrze przez długie lata.
Powinnam zaznaczyć, że kiedyś trądzik był obserwowany tylko u młodych ludzi, ale teraz 50% moich pacjentów prezentujących zaostrzenia trądziku to dziewczyny w wieku 35+.
Dlaczego trądzik tak bardzo się przekształcił?
Alyona Trohova: Trądzik to choroba dermatologiczna i jak każda choroba ewoluuje. Dermatolodzy w USA i Anglii dzięki badaniom zauważyli, że trądzik nieco się zmienił. Dlaczego uległa ona przekształceniu? Do końca nie wiadomo.
Istnieje kilka powodów, dla których trądzik staje się coraz bardziej powszechny i pojawia się u starszych kobiet i mężczyzn. Medycyna nie potrafi jednak powiedzieć, dlaczego tak jest w 100%.
Być może ma to związek z tym, że żyjemy dłużej. Tam gdzie kiedyś pani w wieku 35 lat była już matką rodziny i nadchodziła pierwsza starość, teraz 35 lat to szczyt życia, to młodość, wydaje nam się, że dopiero wchodzimy w życie.
Również przemiana trądziku może być spowodowana ekologią i zmianami hormonalnymi u danej osoby. Nawet jeśli myślimy, że ewolucja się skończyła, to my też się zmieniamy - co 50-100 lat ludzkość zmienia swoje cechy. W ciągu ostatnich kilkuset lat nasze środowisko, styl życia i rozrywki, a także nawyki żywieniowe uległy drastycznej zmianie.