Trump już nie obarcza Zełenskiego winą za wybuch wojny – ale jest pewien niuans

Prezydent USA Donald Trump oświadczył, że Wołodymyr Zełenski nie ponosi odpowiedzialności za wojnę w Ukrainie, choć jego działania nie były właściwe.
Trump powiedział to podczas rozmowy z dziennikarzami w Białym Domu.
– Nie obarczam Zełenskiego odpowiedzialnością, ale nie cieszę się z tego, że ta wojna się rozpoczęła. Dlatego jestem nim rozczarowany, tak samo jak wszystkimi zaangażowanymi. Nie winię go, ale chcę jasno powiedzieć – nie uważam, że wykonał najlepszą robotę. Wiecie, nie jestem jego wielkim fanem – stwierdził Trump.
Jego zdaniem to wojna, której Stany Zjednoczone nie rozpoczęły i która – według niego – nie doszłaby do skutku, gdyby wciąż był prezydentem.
– Miliony ludzi nadal by żyły, a miasta, które dziś są zrównane z ziemią, rozwijałyby się i kwitły. Teraz są całkowicie zniszczone, rozbite na miliony kawałków – trafione pociskami, rakietami i kulami – zaznaczył amerykański prezydent.
Jednocześnie Trump podkreślił, że jest rozczarowany wszystkimi, którzy są zaangażowani w tę wojnę.
– Wiem, że to wojna – okrutna i niepotrzebna. Ona w ogóle nie powinna była się wydarzyć. Rozmawiałem o tym z prezydentem putinem. I putin wie, że nie rozpocząłby tego wszystkiego, gdybym to ja był prezydentem. Teraz próbuję go powstrzymać, bo – jak wiecie – rosja jest znacznie większa i ma silniejszą armię – powiedział Trump.
Dodał również, że oczekuje, iż rosja podejmie decyzję o zakończeniu wojny w Ukrainie jeszcze w tym tygodniu.
Ponadto prezydent USA zapowiedział, że 24 kwietnia spodziewa się podpisania z Ukrainą umowy dotyczącej zasobów mineralnych.
