Trump oświadczył, że wyświadcza Ukrainie wielką przysługę

Prezydent USA Donald Trump wyraził przekonanie, że jego działania — w szczególności przekazanie Ukrainie przeciwpancernych rakiet Javelin — pomogły krajowi przetrwać na początku pełnoskalowej inwazji rosji.

Powiedział to w wywiadzie dla redaktora The Atlantic, Jeffreya Goldberga.

„Uważam, że ratuję ten kraj. Myślę, że ten kraj zostałby bardzo szybko zmiażdżony. To jest wielka machina wojenna” – stwierdził Trump.

Wspomniał także o przekazaniu Ukrainie systemów Javelin.

„Gdyby nie ja – to ja dałem im Javeliny, które niszczyły czołgi. Wiecie, ten moment z czołgami był kluczowy, kiedy ugrzęzły w błocie, a ja dostarczyłem im (Ukrainie – red.) ogromną liczbę Javelinów. To wyrzutnie przeciwpancerne. I one unieszkodliwiły wszystkie te czołgi, gdy utknęły w błocie. Wiecie, to był ważny moment, bo gdyby te czołgi wjechały dalej, byłyby 71 mil od Kijowa i planowały zdobyć Kijów. To byłby koniec wojny - zakończyłaby się w jeden dzień"- powiedział Trump.

Trump wyraził również ubolewanie, że wojna nadal trwa i pochłonęła wiele ofiar.

„W tej wojnie zginęło znacznie więcej ludzi, niż się podaje. Nie tylko żołnierze. To wielu żołnierzy, ale także wielu innych ludzi. I wiecie, naprawdę mogę powiedzieć, że… uratowałem ten kraj” – stwierdził prezydent USA.

Wspomniał też o premierze Norwegii, który – jak twierdzi – powiedział mu, że „gdyby prezydent Trump nie zareagował, ta wojna nigdy by się nie skończyła”.

„Uważam, że wyświadczam Ukrainie wielką przysługę. W to wierzę” – oświadczył Trump i ponownie zaznaczył, że „gdyby był prezydentem, do wojny na Ukrainie nigdy by nie doszło”.

Przypomnijmy, że Australia w zeszłym roku obiecała przekazać Ukrainie wycofane z użytku czołgi M1A1 Abrams, jednak dotąd ich nie wysłała. Opóźnienie wiąże się ze sprzeciwem USA.

Przypomnijmy również, że Stany Zjednoczone przekazały Ukrainie czołgi Abrams bez zmodernizowanego pancerza, przez co Siły Zbrojne Ukrainy były zmuszone szukać alternatywnych rozwiązań.