Ceny ubezpieczeń na Morzu Czarnym wzrosły z powodu ataków na rosyjskie tankowce — FT
W ciągu ostatniego miesiąca składki ubezpieczeniowe dla statków operujących na Morzu Czarnym wzrosły prawie trzykrotnie.
Brytyjski dziennik Financial Times informuje, że stawki dodatkowego ubezpieczenia wzrosły z 0,25–0,3% wartości statku na początku listopada do 0,5–0,75% na początku grudnia.
Według danych brokerów ubezpieczeniowych, w przypadku niektórych klientów podwyżki sięgnęły 200–250%.
Dyrektor działu transportu morskiego i ładunków w firmie brokerskiej Marsh, Markus Baker, zaznaczył, że największy wzrost nastąpił w akwenach położonych blisko rosyjskich wybrzeży.
Chodzi o rejony Morza Czarnego w pobliżu Ukrainy, Gruzji i Turcji, gdzie odnotowano największe ryzyka dla żeglugi. Według niego, w przypadku dalszej eskalacji ze strony rosji, stawki w regionie będą nadal rosnąć.
Główną przyczyną przeglądu taryf ubezpieczeniowych były ataki ukraińskich jednostek specjalnych na port w Noworosyjsku oraz na statki „floty cieni” rosji.
Te tankowce Kreml wykorzystuje do omijania zachodnich sankcji wprowadzonych po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji w Ukrainę. W pierwszej kolejności celem ataków były statki zaangażowane w nielegalny transport rosyjskiej ropy.
Według danych Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy, „flota cieni” rosji liczy ponad tysiąc tankowców. Wśród nich 238 statków jest aktywnie wykorzystywanych do omijania ograniczeń w eksporcie rosyjskich surowców energetycznych.
Takie tankowce regularnie zmieniają bandery, wyłączają systemy śledzenia i często kursują bez odpowiedniego ubezpieczenia, co utrudnia ich monitorowanie.
Przypomnijmy, że Bułgaria, Rumunia i Turcja omawiały ataki na rosyjskie tankowce na Morzu Czarnym.
Ponadto Turcja wyraziła obawy dotyczące bezpieczeństwa tankowców i rurociągów na Morzu Czarnym.
Czytaj nas na Telegram i Sends