W Polsce zatrzymano rosyjskiego naukowca, który prowadził wykopaliska na Krymie
Niedawno polscy funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymali rosyjskiego naukowca Aleksandra B., przedstawiciela Ermitażu, podejrzanego o niszczenie dziedzictwa kulturowego na Krymie.
O tym informuje RMF24.
Według danych ukraińskich służb ścigania, szkody wynikające z jego działalności przekraczają 200 milionów hrywien. Zatrzymanie prawdopodobnie wiąże się z dochodzeniem Służby Bezpieczeństwa Ukrainy dotyczącym nielegalnych wykopalisk archeologicznych, które wyrządziły znaczne szkody ukraińskiemu ekosystemowi.
Prawdopodobnie chodzi o Aleksandra Butygina, któremu w listopadzie 2024 roku Służba Bezpieczeństwa Ukrainy ogłosiła podejrzenie.
Aleksandr B. przebywał w Warszawie, podróżując z Holandii na Bałkany, kiedy został przesłuchany przez prokuraturę okręgową. Prokurator złożył wniosek o ekstradycję na podstawie umowy o wzajemnej pomocy prawnej między Polską a Ukrainą, a sąd przychylił się do tej inicjatywy, podejmując decyzję o zatrzymaniu podejrzanego w areszcie. Kolejnym krokiem będzie złożenie oficjalnego wniosku o ekstradycję przez Ukrainę.
Za przestępstwo, o które jest podejrzewany, grozi kara pozbawienia wolności od jednego do 10 lat.
Jak podały media, rosyjska misja dyplomatyczna została już poinformowana o zatrzymaniu obywatela Rosji.
Sytuacja ta budzi zainteresowanie nie tylko w Ukrainie, ale również poza jej granicami, ponieważ zatrzymanie naukowca może stać się częścią szerszej kampanii prawnej przeciwko przestępstwom popełnionym na anektowanym Krymie.
Czytaj nas na Telegram i Sends