Założyciel sieci stacji paliw Oil Start opowiada o rozpoczęciu działalności, konkurencyjności i przesyceniu ukraińskiego rynku w niszy produktów naftowych
Dorel, założyciel sieci modułowych stacji benzynowych i firmy Oil Start zajmującej się handlem ropą naftową, w wywiadzie dla UA.NEWS opowiedział o rozpoczęciu działalności, jej rozwoju i skalowaniu podczas inwazji na pełną skalę, podzielił się swoimi planami na przyszłość i radami dla początkujących przedsiębiorców z sektora stacji benzynowych i handlu ropą naftową.
Opowiedz nam o sobie. Skąd pochodzisz, ile masz lat i jak długo działasz w biznesie?
Dorel: Pochodzę z obwodu czerniowieckiego, a konkretnie z rumuńskiej wioski Voloca. Wioska jest bardzo popularna w niszy sukien ślubnych. Mam teraz 29 lat, a swoją działalność rozpoczęłam w wieku 14 lat, szyjąc gorsety do sukienek, które sprzedawałam moim krewnym. Później otworzyłam własny warsztat kostiumów i sukienek dla dzieci. To właśnie wtedy rozpoczęłam swoją przygodę z przedsiębiorczością i zdałam sobie sprawę, że to jest to, co chcę robić w przyszłości. Przez całe życie chciałam odnieść sukces, zarabiać pieniądze, aby nie być od nikogo zależną i pomagać finansowo rodzicom.
Wiemy, że ta dziedzina jest dość konkurencyjna i ma swoje własne mastodonty, które utrzymują ten biznes. Dlaczego zdecydowałeś się zaangażować w stacje benzynowe i handel ropą? Co cię do tego zmotywowało?
Dorel: Kiedy byłem dzieckiem, myślałem, że stacje benzynowe, place budowy i supermarkety to coś wielkiego, zakrojonego na szeroką skalę i niezrozumiałego. Miałem okazję pracować w małej sieci stacji benzynowych, gdzie lepiej poznałem branżę i zdałem sobie sprawę, że chcę się w niej rozwijać, i wtedy zdecydowałem się otworzyć własną stację benzynową. Ale w tamtym czasie nie miałem ani pieniędzy, ani możliwości. Niemniej jednak z wielkim wysiłkiem otworzyłem swoją pierwszą stację benzynową i nadal uważam to za swoje największe osiągnięcie. Stopniowo, w miarę rozwoju i doskonalenia moich umiejętności, udało mi się rozszerzyć moją sieć.
Na początku mojej kariery zawsze kupowałem paliwo od innych handlowców i byłem ciekawy, skąd ono pochodzi. Od tego czasu studiowałem dziedzinę handlu i właśnie wtedy zdałem sobie sprawę, że nadejdzie czas, kiedy będę to robił. O dziwo, rok, w którym rozpoczęła się wojna, był dla mnie rokiem wielkiego rozwoju, w którym otworzyły się nowe drzwi i pojawiło się wiele możliwości. Miałem szczęście, że zaczęliśmy dostarczać paliwo z Rumunii, a ja byłem związany z tą kulturą od dzieciństwa, więc stało się to dla mnie swego rodzaju pomostem do rozwoju.
Czym są modułowe stacje paliw i czym różnią się od konwencjonalnych stacji paliw?
Dorel: To mała forma architektoniczna, która dla każdego wygląda nietypowo, ale posiada tę samą funkcjonalność, do której przyzwyczailiśmy się widząc konwencjonalne stacje benzynowe. Tylko na modułowych stacjach benzynowych cena jest znacznie lepsza, po prostu dlatego, że nie ma tak wielu pracowników. Jest kompaktowa i opłacalna, ale jakość nie różni się.
Kto Panu pomógł lub z kim się Pan konsultował podczas zakładania firmy?
Dorel: Wręcz przeciwnie, moja rodzina zniechęcała mnie, mówiąc, że to trudny biznes i nie potrzebuję tego. Kiedy otworzyłem swój pierwszy obiekt, chciałem natychmiast zwiększyć skalę, podczas gdy wszyscy mnie od tego odradzali. Cieszę się, że posłuchałem swojego wewnętrznego głosu, bo to właśnie dzięki skalowaniu mój biznes zaczął się rozwijać i ludzie się o mnie dowiedzieli. Nikt nie pomógł mi finansowo.
Jak to się wszystko zaczęło?
Dorel: Zaczęło się od tego, że dostałem pracę w sieci stacji benzynowych, gdzie zdobyłem duże doświadczenie i zrozumiałem jak działa system. To właśnie tam po raz pierwszy usłyszałem o modułowych stacjach benzynowych we Lwowie i byłem podekscytowany tym pomysłem. W tamtym czasie, aby otworzyć taką placówkę, potrzebna była licencja na dostawy paliwa, więc wielu robiło to nielegalnie, co prędzej czy później prowadziło do ich zamknięcia. Ja natomiast poszedłem legalną drogą, sformalizowałem wszystko i rozwinąłem tę historię.
Jakie wyzwania i trudności napotkałeś podczas początkowego zakładania firmy?
Dorel: Wiele wyzwań pojawiło się na mojej drodze. Ale miałem w życiu tak wiele wyzwań, że jestem do nich przyzwyczajony. Wręcz przeciwnie, jestem trochę przerażony i smutny, gdy wszystko działa stabilnie przez długi czas. Bo tylko w chaosie rozwija się potężny biznes. W takich momentach zapewniam siebie, że te etapy są rodzajem wzrostu. Najtrudniej jest mieć do tego odpowiednie podejście moralne. Wiele osób po prostu nie radzi sobie z takimi okresami ze względu na komponent emocjonalny. Pamiętam, jak zajęto mi konto, gdy nie mogłem zapłacić za odprawę celną towarów, i były rewizje. Każdy musi przejść przez takie etapy na swojej drodze.
Jakie zasady i wartości leżą u podstaw Pana działalności i w jaki sposób znajdują one odzwierciedlenie w rozwoju Pana firmy?
Dorel: W mojej pracy, w podejmowaniu decyzji, we wszystkim, cenię szybkość. Nigdy nie przejmowałem się przeszkodami, ponieważ zawsze starałem się je szybko pokonywać. Dziś dobrze jest popełniać wiele błędów, ale to nie wystarczy. Ważne jest, aby szybko wyjść z błędów, wyciągnąć najważniejsze wnioski i iść dalej.
Dobry zespół to dla mnie najważniejsza wartość. Dobry zespół jest kluczem do udanej i wysokiej jakości pracy. Dlatego staram się budować wokół siebie świetny zespół, któremu ufam i z którym rozwijam się każdego dnia.
Jak widzisz przyszłość swojej sieci stacji benzynowych i firmy zajmującej się handlem ropą naftową i jakie masz plany na nadchodzące lata?
Dorel: W przyszłości widzę Oil Start jako sieć stacji benzynowych w całej Ukrainie. Chcę uruchomić franczyzę i pomóc naszym przedsiębiorcom, którzy dopiero zaczynają. Z własnego doświadczenia wiem, jak bardzo potrzebne jest wsparcie w tym biznesie. Poza tym nigdy nie widziałem franczyzy w tej branży na Ukrainie, więc jestem nią zainteresowany. Chcę, aby moja praca przynosiła korzyści wszystkim.
W handlu chcę zwiększyć wolumeny i dojść do punktu, w którym będziemy mogli importować paliwo po najlepszych cenach, aby ludzie mogli przynajmniej na tym zaoszczędzić.
Jakiej rady mógłby Pan udzielić tym, którzy dopiero zaczynają w tej branży?
Dorel: Jeśli mówimy o nowych stacjach benzynowych, to odradzam wchodzenie w tę niszę, ponieważ rynek w Ukrainie jest już bardzo nasycony. Dziś posiadanie popytu w tej branży nie wystarczy, ponieważ istnieje duża konkurencja. "To będzie trudne dla nowych graczy. Jedyne, co mogę polecić, to współpraca z firmami, które już odniosły sukces w tej niszy.
Jeśli mówimy o handlu, jest to łatwiejsze. Przede wszystkim trzeba mieć umiejętności, wiedzieć wszystko o giełdzie i dużych kontraktach. Dlatego radzę nie zaczynać od importu, ale kupować w Ukrainie i współpracować z konsumentem końcowym, aby zrozumieć, jak to działa. Aby to zrobić, możesz zacząć od małych wolumenów.