„Paryż i Londyn chcą zamienić nas w ‘Spartę’”: ekspert wojskowy o nowym planie pokojowym Macrona

Plan prezydenta Francji Emmanuela Macrona dotyczący częściowego zawieszenia broni w Ukrainie jest nierealistyczny. Sam francuski przywódca kieruje się natomiast własnymi celami.
Taką opinię w komentarzu dla UA.News wyraził ekspert wojskowy, pułkownik SBU w stanie spoczynku Oleh Starikov.
Według Starikova Macron próbuje dziś „siedzieć na dwóch stołkach”. Chce jednocześnie zaproponować coś własnego, a zarazem przypodobać się Waszyngtonowi i Londynowi.
„Nazwałbym to ‘dylematem Macrona’. Rozdarty jest między przyjaźnią z Waszyngtonem a przyjaźnią z Londynem. Ukraina jest tu traktowana jako środek do celu. To, co teraz zaproponował Macron, nie jest do końca sprzeczne z planem Trumpa – niby go popiera, a jednocześnie jakby nie. Chodzi o to, że zarówno Francja, jak i Wielka Brytania chcą odegrać rolę w powojennej odbudowie Ukrainy i w nowym globalnym porządku po zakończeniu konfliktu. Nie chcą, by wszystko zostało podzielone między Waszyngton i Moskwę – w tę konfigurację mają wejść Kijów, Paryż i Londyn. Jest w tym pewna logika.
Tylko że my nadal jesteśmy suwerennym państwem. To my powinniśmy określić, kto jest naszym strategicznym partnerem. Trump chce uczynić Ukrainę sojusznikiem w sensie gospodarczym – nie wojskowym, ale ekonomicznym, wprowadzając tu duże inwestycje. Natomiast Zelenskyy i europejscy partnerzy stawiają na pierwszym miejscu aspekt wojskowy” – wyjaśnia ekspert.
Starikov uważa, że Ukraina sama musi określić, co jest dla niej bardziej korzystne: gospodarka czy wojsko. Od tego wyboru zależy przyszłość kraju.
„Trump chce współpracować z Ukrainą na wzór relacji, jakie USA miały z Republiką Federalną Niemiec. Natomiast Paryż i Londyn chcą nas zamienić w coś na kształt ‘Sparty’. Wybór należy do nas... Macron działa w swoim własnym interesie, dla dobra Francji. Taki jest prawdziwy sens jego planu pokojowego” – podsumował Oleh Starikov.
Wcześniej pisaliśmy o tym, co na temat planu pokojowego Macrona sądzi politolog Volodymyr Fesenko.


