Śledztwo twierdzi, że otoczenie Medwedczuka pomogło Poroszence otrzymać pieniądze z Moskwy na wybory

Trzy dni przed wyborami prezydenckimi w 2019 roku, Petro Poroszenko rzekomo otrzymał z Moskwy 38 milionów euro w gotówce, a organizację tej transakcji pomógł zrealizować biznesowy partner żony Wiktora Medwedczuka.
Jak podaje Glavkom powołując się na odpowiednią decyzję sądu, takie wydarzenia ujawniło śledztwo, a sąd przedłużył termin dochodzenia w sprawie byłych ochroniarzy Poroszenki do 12 września 2025 roku.
„28 marca 2019 roku pracownicy UDO spotkali na lotnisku „Żuliany” samolot z Moskwy, na pokładzie którego znajdowały się walizki z 38 milionami euro. Pieniądze te zostały dostarczone przez biznesowego partnera żony byłego deputowanego Wiktora Medwedczuka – Aleksandra Barymowa” – twierdzą śledczy.
Na potwierdzenie tych słów istnieje nagranie wideo podróży Barymowa, które po sześciu latach uzyskali funkcjonariusze DBR. Zgodnie z wersją śledztwa, bez odpowiednich procedur celnych, ochroniarze zabrali bagaż, prawdopodobnie z pieniędzmi przekazanymi przez Barymowa, i wywieźli go w nieznanym kierunku.
„Na wideo, według śledztwa, zarejestrowano proces znakowania walizek na moskiewskim lotnisku „Szeremietiewo”, a także przekazanie gotówki Czuczkowskiemu (jednemu z ochroniarzy) bezpośrednio na pokładzie samolotu, z rosyjskimi słowami: „Dobrych wam wyborów. Dziękujemy”. Już za trzy dni, 31 marca 2019 roku, w Ukrainie odbyła się pierwsza tura wyborów prezydenckich” – podaje wiadomość.
W rezultacie, Sąd Rejonowy w Kijowie przedłużył termin śledztwa w sprawie byłych pracowników Zarządu Ochrony Państwowej do 12 września 2025 roku.
„Chodzi o byłego zastępcę szefa Służby Bezpieczeństwa Prezydenta Ukrainy UDO Wadima Czuczkowskiego oraz dwóch jego podwładnych – byłych kierowców zarządu, Serhija Wolewacza i Rusłana Kramarenkę. Od marca 2025 roku cała trójka przebywa w areszcie, z określonymi wielomilionowymi kaucjami. Ostatnio, w czerwcu, sąd ustalił kaucję na 360 mln hrywien dla Kramarenki, a dla Czuczkowskiego i Wolewacza po 342 mln hrywien” – informuje wydanie.
Przypomnijmy, że 13 lutego prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nałożył sankcje na deputowanego Petra Poroszenkę i oligarchę Ihora Kołomojskiego. W sankcyjnym wykazie znalazł się również zdrajca Ukrainy Wiktor Medwedczuk. Wszystkie sankcje są bezterminowe.
12 lutego Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony podczas posiedzenia zdecydowała o sankcjach wobec 5. prezydenta Petra Poroszenki. Został mu przypisany zarzut wspierania rosji.
Lider „Europejskiej Solidarności” Petro Poroszenko potwierdził, że według jego informacji trafił do nowego wykazu sankcyjnego zatwierdzonego 12 lutego przez RBNiO. Określił to jako „ogromny cios dla wewnętrznej jedności” i wezwał do „zjednoczenia wokół wojska”.
