
W Niemczech rządząca koalicja decyduje o przyszłości dalszych zasiłków społecznych dla ukraińskich uchodźców. Niektórzy politycy domagają się ich cięcia lub zniesienia, ponieważ uważają, że pomoc finansowa nie motywuje Ukraińców do podjęcia pracy.
Wskazują również na poważny spadek gospodarki Niemiec oraz problemy budżetowe, które mogą się pogłębić w wyniku wprowadzenia ceł na europejskie towary przez Stany Zjednoczone. Ten ciężar może wpłynąć na wydatki społeczne państwa.
UA.News wyjaśnia, dlaczego kwestia pomocy społecznej wzburzyła niemieckich urzędników, jakie wypłaty otrzymują teraz ukraińscy uchodźcy w Niemczech i co się z nimi stanie w przypadku aktualizacji umowy koalicyjnej.
Niemieccy politycy o wypłatach dla ukraińskich uchodźców
Premier Bawarii i lider partii Unii Chrześcijańsko-Społecznej (CSU) Markus Söder, który wcześniej domagał się deportacji afgańskich uchodźców, teraz skupił się na Ukraińcach, którzy przybyli do Niemiec, uciekając przed rosyjską agresją. Söder wezwał do zaprzestania wypłacania wszystkim uchodźcom z Ukrainy pełnej pomocy społecznej w ramach programu Bürgergeld (pieniądze dla obywateli), który otrzymują również lokalni bezrobotni i osoby o niskich dochodach.

Zdjęcie: Markus Söder
„Należy zagwarantować, że wszyscy, którzy przybyli z Ukrainy, nie będą otrzymywać więcej pomocy społecznej w Niemczech. Na świecie nie ma żadnego kraju, który postępuje tak samo w przypadku ukraińskich uchodźców”, powiedział Söder.
Jego zdaniem, otrzymując pomoc społeczną, Ukraińcy nie chcą podjąć pracy, mimo że większość z nich „ma dobre wykształcenie” i umiejętności. Polityk zażądał cięcia pomocy społecznej i wyrównania sytuacji Ukraińców z innymi uchodźcami, podkreślając, że dotyczy to zarówno nowo przybyłych, jak i tych, którzy przyjechali na początku inwazji.
Unia Chrześcijańsko-Społeczna nie po raz pierwszy promuje pomysł cięcia wypłat finansowych dla Ukraińców w związku z napiętą sytuacją budżetową. Niedawno ekspert ds. polityki zagranicznej CSU, Stefan Mayer, wezwał rząd Niemiec do zaprzestania wypłat dla mężczyzn mobilizacyjnego wieku, którzy przybyli z Ukrainy. Stwierdził, że pomoc społeczną otrzymuje ponad 150 tys. Ukraińców w wieku poborowym. A ograniczenie tych wypłat pomoże zaoszczędzić ponad 1,3 miliarda euro rocznie.

Zdjęcie: Stefan Mayer
„Należy zaprzestać wypłat pomocy państwowej dla mężczyzn-Ukraińców w wieku poborowym. Jeśli prawie 151 tys. Ukraińców w wieku od 18 do 63 lat otrzymuje u nas wsparcie, to coś jest nie tak”, powiedział Mayer.
Polityk uważa, że „od samego początku” było błędem wprowadzać pomoc społeczną dla ukraińskich uchodźców, ponieważ nie zapłacili oni „ani euro” do niemieckiego systemu zabezpieczenia społecznego i podatków. „Na tym tle rzeczywiście potrzebne są reformy” — dodał w wywiadzie dla WELT TV.
Inicjatywę zniesienia wypłat „pieniędzy dla obywateli” dla Ukraińców poparł szef kancelarii federalnej, przedstawiciel CDU, Thorsten Frei. Jego zdaniem, „jeśli de facto pracuje tylko co trzeci pracujący Ukrainiec, to za mało”. Frei zadeklarował gotowość do wniesienia odpowiednich zmian do umowy, którą podpisali liderzy Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD) oraz blok Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej i Chrześcijańsko-Społecznej (CDU/CSU).

Zdjęcie: Koalicja polityczna CDU/CSU i SPD
Umowa koalicyjna, zawarta w maju tego roku między blokiem CDU/CSU a SPD, przewidywała, że obniżone wypłaty będą dotyczyć tylko Ukraińców, którzy przybędą do Niemiec po 1 kwietnia 2025 roku. Jednak decyzja ta nie została jeszcze zatwierdzona prawnie, dlatego na razie nowo przybyli uchodźcy z Ukrainy otrzymują wypłaty w ramach programu Bürgergeld.
Propozycje cięcia wypłat nie zostały poparte przez wszystkich członków koalicji. Przewodniczący Niemieckiego Związku Pracowników Chrześcijańskich, deputowany do Parlamentu Europejskiego Dennis Radtke, uważa, że zmiana zasad dla ukraińskich uchodźców z mocą wsteczną jest technicznie trudna, a skuteczność obniżenia wypłat jest wątpliwa.
Minister finansów Niemiec, Lars Klingbeil, lider SPD, również wstrzemięźliwie ocenił tę inicjatywę. Tymczasem przewodniczący frakcji SPD w Bundestagu, Dirk Wiese, stwierdził, że zmiany w przepisach i wypłatach dla uchodźców spowodują biurokratyczne trudności dla niemieckich gmin. Wyraził również wątpliwości, czy zmiany pomogą zwiększyć stopę zatrudnienia ukraińskich uchodźców.
Do komentarzy dołączył także ambasador Ukrainy w Niemczech, Ołeksij Makejew. Zdziwiły go wezwania premiera Bawarii, Markusa Södera, do zaprzestania wypłat „Bürgergeld”. Według słów dyplomaty, to nie ukraińscy uchodźcy są problemem w kwestii wypłat tego rodzaju pomocy społecznej. Nazwał powody cięcia pomocy „nieprzekonującymi”, podkreślając, że błędne jest robienie z ukraińskich uchodźców, którzy uciekli przed wojną, „kozłów ofiarnych”.

Zdjęcie: Praca w Niemczech
Dlaczego ukraińscy uchodźcy mogą stracić wypłaty
Niski poziom zatrudnienia. Wśród wszystkich krajów europejskich Ukraińcy najczęściej wybierali Niemcy. Na maj 2025 roku kraj ten przyznał status tymczasowej ochrony niemal 1,2 miliona uchodźcom z Ukrainy. Następnie plasują się Polska — 987 tys., Czechy — 371 tys., Hiszpania — 236 tys. osób. Według szacunków „Vox Ukraina” to właśnie wyższe wsparcie społeczne skłoniło część migrantów do przeprowadzki z Polski i innych krajów do Niemiec.

Dane: Vox Ukraina | Liczba ukraińskich migrantów w poszczególnych krajach UE ze statusem tymczasowej ochrony na koniec okresu, tys. osób
W Polsce obserwuje się jeden z najwyższych poziomów zatrudnienia uchodźców — od 53% do 71%, w Czechach — około 60% (około 30% ukraińskich migrantów pracuje na więcej niż jednym etacie), w Rumunii — 43%.
W Niemczech natomiast zatrudnienie ukraińskich uchodźców pozostaje najniższe spośród wszystkich europejskich sąsiadów. Na początku 2025 roku w kraju pracowało 299 670 Ukraińców — nieco ponad jedna trzecia z tych, którzy uzyskali status ochrony. Z tej liczby 174 080 to kobiety, a 125 590 to mężczyźni.
Jednocześnie liczba odbiorców pomocy społecznej Bürgergeld w wieku produkcyjnym (15–65 lat) wynosiła 497 210 osób: 317 250 kobiet i 179 970 mężczyzn.

Zdjęcie: Uchodźcy z Ukrainy
Przyczyny niskiego poziomu zatrudnienia uchodźców. Eksperci wskazują na kilka powodów, które ograniczają zatrudnienie uchodźców, w tym niedostateczną znajomość języka, traumę psychologiczną spowodowaną wojną, konieczność opieki nad dziećmi, a także trudności w uznawaniu ukraińskich dyplomów. Ponadto pracodawcy nie mają pewności co do przyszłości pobytu zmuszonych migrantów w Niemczech. Dopiero niedawno, w lipcu, UE przedłużyła status tymczasowej ochrony dla uchodźców z Ukrainy do 4 marca 2027 roku. W takich warunkach ograniczenie wypłat z tytułu bezrobocia prawdopodobnie nie ułatwi uchodźcom znalezienia pracy, twierdzą eksperci.
Jednak to właśnie niski procent zatrudnionych uchodźców, w porównaniu z innymi krajami goszczącymi Ukraińców, stał się głównym argumentem polityków, którzy sprzeciwiają się wypłatom „Bürgergeld”.
Wypłaty dla ukraińskich mężczyzn stały się kolejnym punktem zapalnym w tej dyskusji. Zgodnie z doniesieniami niemieckich służb porządkowych i straży granicznej, od początku pełnoskalowej wojny do Niemiec przybyło ponad 300 tys. ukraińskich mężczyzn w wieku poborowym (stan na 14 czerwca 2025 roku). Prawie połowa z nich otrzymuje pełną pomoc społeczną.
Z danych Federalnej Agencji Zatrudnienia wynika, że „całkowita kwota wypłat” wynosi 1,328 miliarda euro rocznie. Ta suma obejmuje „wszystkie pasywne wypłaty”: standardowe zasiłki, wydatki na mieszkanie, dodatkowe potrzeby oraz jednorazowe wypłaty.
W odpowiedzi na zapytanie BILD ambasada Ukrainy odpowiedziała pisemnie, że nie widzi żadnych naruszeń w tej sytuacji: „Byłoby błędem obwiniać wszystkich ukraińskich mężczyzn za granicą o łamanie prawa lub uchylanie się od mobilizacji. Pobyt ukraińskich mężczyzn za granicą nie jest zabroniony. Wymagane są odpowiednie dokumenty do wyjazdu.”

Zdjęcie: Protest partii Alternatywa dla Niemiec
Motywy polityczne. Uchodźcy i wydatki na ich utrzymanie stały się kluczowym tematem dla skrajnie prawicowej partii „Alternatywa dla Niemiec” (AfD) z Bawarii, która cieszy się 25% poparciem i jest największą opozycyjną frakcją w Bundestagu. Wcześniej media informowały, że na kongresie AfD partia odmówiła potępienia agresji Rosji i rozmawiała o natychmiastowym wydaleniu Ukraińców z Niemiec.
Pod wpływem AfD, perspektywa zniesienia wypłat „Bürgergeld” dla ukraińskich uchodźców w Niemczech może stać się rzeczywistością. Niemiecki politolog Stefan Meister w komentarzu dla DW stwierdził, że partie rządzące ostatecznie zdecydują się na cięcie wypłat, tak jak zgodziły się na zaostrzenie kontroli na granicach Niemiec, które promowała ta bawarska partia. Zdaniem politologa niemieckie społeczeństwo pozytywnie zareaguje na takie zmiany, ponieważ wyrównanie statusu Ukraińców z innymi uchodźcami w pewnym sensie stanie się dla nich „kwestią sprawiedliwości”.

Zdjęcie: Centrum Zatrudnienia w Niemczech
Jak mogą zmienić się wypłaty dla ukraińskich uchodźców
W 2024 roku ponad 700 tys. zmuszonych ukraińskich migrantów w Niemczech otrzymało pomoc bezrobotnym w ramach programu Bürgergeld na kwotę 6,3 miliarda euro. Łącznie wypłacono niemal 47 miliardów euro.
Z danych Federalnej Agencji Zatrudnienia wynika, że średnia kwota wypłat w ramach tego programu wynosi 882 euro. Wysokość pomocy zależy od wieku i stanu cywilnego odbiorcy. Samotni dorośli oraz rodzice samotnie wychowujący dzieci otrzymują 563 euro miesięcznie, małżeństwa — po 506 euro na osobę, dzieci — od 357 do 471 euro w zależności od wieku.
Pomoc ta obejmuje także opłatę za mieszkanie i składki na ubezpieczenie zdrowotne. Dla porównania, w Austrii osoba ze statusem tymczasowej ochrony otrzymuje około 420 euro miesięcznie, we Włoszech i Francji kwota ta waha się od 300 do 400 euro.
Zgodnie z Dyrektywą Unii Europejskiej, zarejestrowani ukraińscy uchodźcy, w przeciwieństwie do migrantów z innych krajów, korzystają z tymczasowej ochrony zapisanej w niemieckim prawie federalnym. Pozwala im to legalnie mieszkać w Niemczech, pracować, korzystać z usług socjalnych oraz kształcić się.
Jeśli rządowa koalicja Niemiec zdecyduje się wyrównać zasady i wypłaty dla Ukraińców oraz innych zagranicznych migrantów, oznaczać to będzie ich znaczną redukcję. Na przykład, jedna osoba otrzymywałaby 460 euro zamiast 560 euro. Ponadto odpowiedzialność za wypłaty przejmą inne organy administracyjne, a sama procedura ubiegania się o pomoc ulegnie zmianie.
Przeczytaj również:
Masowo wywożą 17-letnich synów za granicę: jak reaguje państwo i co mówią obrońcy praw człowieka