„To próba ratowania twarzy": analityk polityczny o planach UE zastąpienia USA w pomocy Ukrainie

Dziś Europa próbuje przynajmniej zastąpić Stany Zjednoczone w kontekście pomocy dla Ukrainy. Jednak to, czy się to uda, jest dużym pytaniem.
W komentarzu dla UA.News politolog i dyrektor Instytutu Polityki Światowej Yevhen Mahda wyraził sceptycyzm co do zdolności UE do całkowitego „zastąpienia” Stanów Zjednoczonych.
Ekspert wskazuje na fakt, że dzisiejsza Europa jest podzielona i brakuje jej wewnętrznej harmonii. Ponadto istnieje kwestia finansów i budżetu.
„Pragnienie Unii Europejskiej, aby zastąpić Stany Zjednoczone, jest motywowane politycznie, ale ekonomicznie nie zawsze jest uzasadnione. Po pierwsze, nie zapominajmy, że UE i Wielka Brytania mają dość skomplikowane relacje i nie jest łatwo znaleźć wspólną płaszczyznę. Owszem, interesy wspólnej obrony mogą być ważne, ale mimo to nie zawsze są realizowane.
Po drugie, pieniądze. Znalezienie sposobu na sfinansowanie budżetu wojskowego w obecnej sytuacji jest trudne. Musimy to zrozumieć... Amerykański budżet wojskowy jest nieosiągalny dla Europejczyków. I znowu, istnienie w samej Unii Europejskiej krajów, które można nazwać agentami Kremla, również komplikuje proces wsparcia przez społeczność europejską” - mówi politolog.
Zdaniem eksperta, wszystkie te problemy są dość złożone dla współczesnej Europy. A teraz kraje europejskie próbują „ratować własną twarz polityczną”.
„Próbują ratować swoją polityczną twarz i udowodnić, że Ukraina jest państwem europejskim. Ale zdają sobie sprawę, że bardzo trudno będzie to udowodnić zwłaszcza Donaldowi Trumpowi” - podsumował Yevhen Mahda.
Wcześniej Estonia wysłała nowy pakiet pomocowy do Ukrainy.
