W otoczeniu Zełenskiego przypuszczają, jakie warunki zawieszenia broni postawi rosja

federacja rosyjska może wpisać do „memorandum pokojowego” takie żądania, które oznaczałyby całkowitą utratę suwerenności przez Ukrainę.
Taką opinię w komentarzu dla RBC-Ukraina wyraził doradca szefa Biura Prezydenta Mychajło Podolak.
„Oni podpiszą memorandum dokładnie takie, jakiego można się najbardziej obawiać. Chodzi o eliminację 'pierwotnych źródeł wojny', co według nich oznacza, że Ukraina powinna przestać istnieć. Choć bez wątpienia to właśnie rosja jest źródłem wojny, rozpoczynając niesprowokowaną ekspansję” – zauważył Podolak.
Podkreślił, że rosjanie mogą wpisać do „memorandum”, że Ukraina ma:
zrzec się polityki wewnętrznej i zagranicznej,
zagwarantować, że nie będzie przystępować do żadnych sojuszy obronnych – nie tylko do NATO,
zagwarantować, że nie będzie posiadać własnej armii,
nie otrzymywać żadnej broni ani inwestycji w przemysł militarny,
„Produkcja wojskowa miałaby zostać ograniczona do poziomu produkcji pistoletów i tym podobnych. Ukraina musiałaby zagwarantować zmianę swojej polityki wewnętrznej – w kwestii języka, religii, a przede wszystkim w zakresie powoływania rządów w porozumieniu z federacją rosyjską. Miałoby to oznaczać konieczność podpisania czegoś na wzór 'jarłyku na służbę chanowi w Moskwie' w zamian za możliwość tworzenia własnego rządu” – zaznaczył doradca.
Dodał również, że Moskwa może w „memorandum” zawrzeć nie tylko powyższe postulaty, ale także żądanie zrzeczenia się przez Ukrainę części terytoriów.
„Nie tylko tych, które rosja zajęła militarnie. rosja będzie nalegać również na inne terytoria, które uznaje za historyczne – jeszcze z czasów Pieczyngów – i które Ukraina musiałaby w taki czy inny sposób oddać” – podsumował.
Przypomnijmy, że w Stambule odbyły się pierwsze od ponad trzech lat bezpośrednie rozmowy między stroną rosyjską a ukraińską. Jedynie potwierdziły one, że rosja nie zmieniła swoich planów dotyczących zajęcia i zniszczenia Ukrainy. Podczas rozmów strony uzgodniły przedstawienie pisemnej wersji swojej wizji zawieszenia broni.
Na spotkaniu w Stambule rosjanie próbowali „zastraszyć” ukraińską delegację groźbą zajęcia kolejnych obwodów oraz sugerowali, że są w stanie prowadzić wojnę przez dziesięciolecia.
