Ukraina będzie starała się zakończyć wojnę z rosją w 2025 roku

Ukraina chce zakończyć wojnę zrosją jeszcze w tym roku. Jednak Moskwa na razie jedynie udaje, że prowadzi rozmowy pokojowe.
Poinformował o tym w wywiadzie dla Yle minister spraw zagranicznych Ukrainy, Andrij Sybiha.
Szef MSZ poparł zapowiedź prezydenta USA Donalda Trumpa, że już w najbliższych dniach wprowadzi surowe sankcje wobec rosji oraz państw, które z nią handlują. Sybiha uważa, że Trump jest jedyną osobą, której boi się rosyjski dyktator władimir putin. Jak zaznaczył, nowe sankcje przybliżają pokój.
Minister dodał, że obecnie wszystkie kraje świata przyglądają się, czy amerykański przywódca dotrzyma swoich obietnic.
„Sankcje muszą być druzgocące dla rosyjskiej gospodarki. Muszą uniemożliwić rosji zasilanie swojej machiny wojennej oraz handel z państwami trzecimi” – podkreślił Sybiha.
Zaznaczył, że osiągnięcie pokoju w 2025 roku wciąż pozostaje celem Ukrainy, mimo że rosja jedynie symuluje negocjacje pokojowe, by zyskać czas i zająć nowe terytoria. Jednocześnie zakończenie wojny leży w interesie nie tylko Ukrainy.
„Dziś Ukraina jest gwarantem bezpieczeństwa. To, jak zakończy się ta wojna, wpłynie na bezpieczeństwo całej Europy i innych regionów. Trzeba to zrozumieć – i wspólnym wysiłkiem zmusić rosję do pokoju” – dodał.
Przypomnijmy, że rosyjski dyktator władimir putin przedstawił nowe warunki zakończenia wojny w Ukrainie. Oświadczył również, że rzekomo jest gotów poczekać, jeśli Kijów uzna, że to nie jest odpowiedni moment na negocjacje.
23 lipca w Stambule odbyły się rozmowy rosyjskiej i ukraińskiej delegacji, które trwały mniej niż godzinę. Po raz pierwszy oficjalnie uzgodniono wymianę cywilów.
Przed rozpoczęciem negocjacji miało miejsce krótkie trójstronne spotkanie: szefa rosyjskiej delegacji Władimira Medinskiego, przewodniczącego ukraińskiej delegacji Rustema Umierowa i ministra spraw zagranicznych Turcji Hakana Fidana. Turcja zaproponowała, by zostać gwarantem zawieszenia broni.
