$ 41.2 € 48.47 zł 11.41
+14° Kijów +18° Warszawa +23° Waszyngton
Ukraina po raz pierwszy odzyskała za granicą skradzione środki: w sprawie Stepanowa pojawiło się nazwisko Tymura Mindicza

Ukraina po raz pierwszy odzyskała za granicą skradzione środki: w sprawie Stepanowa pojawiło się nazwisko Tymura Mindicza

08 września 2025 17:42

Ukraina po raz pierwszy zdołała odzyskać z zagranicy pieniądze skradzione przez urzędników. W sprawie figuruje były gubernator obwodu odeskiego i były minister zdrowia Maksym Stepanow, a także finansowy „skarbnik” Zełenskiego, Tymur Mindicz. Szczegóły ujawniono w śledztwie UA.NEWS.

Co wiadomo o sprawie Stepanowa


Do budżetu państwa wpłynęło ponad 3,3 mln euro (około 163 mln hrywien), które zgodnie z decyzją sądu zapłaciła francuska firma. Stało się to możliwe dzięki współpracy NABU i SAP z francuskimi organami. 3 września sąd w Paryżu zatwierdził porozumienie, na mocy którego wykonawca zrekompensuje Ukrainie poniesione straty. To bezprecedensowy przypadek – po raz pierwszy zagraniczna firma wypłaca odszkodowanie w sprawie związanej z ukraińską korupcją.

Sprawa dotyczy dużej afery związanej z produkcją paszportów, w którą zamieszany jest były gubernator obwodu odeskiego i były minister zdrowia Maksym Stepanow. W latach 2011–2016 kierował on państwowym przedsiębiorstwem „Poligrafkombinat Ukraina”, które drukuje zabezpieczone blankiety dokumentów. Śledztwo wykazało, że kombinat kupował materiały nie bezpośrednio, lecz za pośrednictwem fikcyjnej firmy w Estonii. Francuska spółka Surys sprzedawała hologramy po cenie rynkowej, a estoński pośrednik, kontrolowany przez Stepanowa, odsprzedawał je po cenie wyższej 4–6-krotnie. Różnica trafiała do kieszeni organizatorów. Aby zalegalizować zyski, na tę samą firmę zarejestrowano patenty na projekty elementów ukraińskich paszportów – faktycznie przywłaszczono prawa autorskie. Śledczy szacują, że państwo straciło na tych machinacjach dziesiątki milionów euro.

Ukraińskie organy antykorupcyjne wraz z francuskimi i estońskimi partnerami długo badały tę sprawę. Przy wsparciu Eurojustu postawiono zarzuty ośmiu osobom. Pod koniec 2024 roku śledczy doszli do porozumienia z jednym z uczestników, bliskim Stepanowowi. Przyznał się on do winy, zwrócił 14,5 mln hrywien i złożył ważne zeznania przeciwko sześciu innym osobom. Dzięki temu udało się posunąć sprawę naprzód w sądach we Francji i Estonii. W Ukrainie śledztwo zostało już zakończone, materiały są jawne, a sprawa jest przygotowywana do rozpatrzenia przez Wyższy Sąd Antykorupcyjny.

Śledczy uważają Maksyma Stepanowa za organizatora procederu. W lipcu 2023 roku przedstawiono mu zarzuty nadużycia władzy i prania pieniędzy w okresie, gdy kierował Poligrafkombinatem „Ukraina”. Ponieważ przebywa on za granicą, sąd zastosował wobec niego areszt zaoczny.

Oprócz procederu związanego z hologramami, Stepanow jest podejrzany o nielegalne przywłaszczenie praw autorskich do elementów projektu paszportów i legalizację dochodów za pośrednictwem kont krewnych. Według śledztwa miał także żądać łapówki od francuskiej firmy w zamian za gwarantowane dostawy. W lutym 2025 roku estońska prokuratura skierowała do sądu sprawę przeciwko czterem przedsiębiorcom, którzy wyprali 35 mln euro w jego interesie. W ten sposób sprawa nabrała wymiaru międzynarodowego.

Jednak według źródeł UA.NEWS Stepanow mógł nie być jedynym beneficjentem tego paszportowego procederu. Do organizacji machinacji miał być rzekomo powiązany także biznesmen Tymur Mindicz. Nie figuruje on w jawnych materiałach śledztwa, ale według źródeł mógł pełnić rolę nieformalnego partnera lub kuratora całej schemy.

Kim jest Tymur Mindicz?

 

Tymur Mindicz jest ukraińskim biznesmenem i producentem. Znany jest jako osoba mająca duże wpływy w kręgach politycznych i biznesowych.

Jest współwłaścicielem studia „Kwartał 95”, w którym zaczynał Wołodymyr Zełenski. Mindicz ma bliskie kontakty zarówno z zespołem Zełenskiego, jak i z oligarchą Ihorem Kołomojskim.

Jeszcze w latach 2000. był związany z grupą „Privat”, a Kołomojski wspominał nawet, że Mindicz mógł zostać jego zięciem. To właśnie on przedstawił oligarchę Zełenskiemu w latach 2008–2009. Od tego czasu pozostawał blisko przyszłego prezydenta, był partnerem najbliższego współpracownika Zełenskiego, Serhija Szefira, w „Kwartale 95” oraz w innych wspólnych przedsięwzięciach. Oznacza to, że Mindicz stał się swoistym łącznikiem między otoczeniem Zełenskiego a Kołomojskim.

Po zwycięstwie Zełenskiego w wyborach w 2019 roku Mindicz starał się pozostawać w cieniu, ale jego nazwisko często pojawiało się w mediach. Nieformalnie pełnił rolę pośrednika między Kołomojskim a władzą, potajemnie odwiedzając Biuro Prezydenta w kluczowych momentach – m.in. przed przyjęciem ustawy antykołomojskiej w 2020 roku.

Media pisały, że mógł lobbować na rzecz interesów oligarchy. Ponadto firmy powiązane z Mindiczem otrzymywały duże zamówienia państwowe. Na przykład w latach 2019–2021 spółka „Kinokit” wygrała przetargi kanału telewizyjnego „Rada” o wartości ponad 350 mln hrywien i faktycznie zmonopolizowała produkcję państwowych programów telewizyjnych.

Jego nazwisko pojawiło się również w dochodzeniach antykorupcyjnych. W 2024 roku NABU i SAP ujawniły schemat defraudacji środków w spółce „Charkiwoblenergo”, zorganizowany przez kuzyna Mindicza – Leonida. Został on zatrzymany, a śledztwo dotarło także do samego Tymura Mindicza. Według mediów, również wobec niego przygotowywano zarzuty. W lipcu 2025 roku poinformowano, że wyjechał za granicę: najpierw przebywał w Wiedniu i Londynie, a następnie osiadł w Izraelu, który nie wydaje swoich obywateli.

Wokół Mindicza toczy się duży rezonans polityczny. Uważa się, że próby postawienia go przed odpowiedzialnością karną stały się przyczyną ataków na niezależność NABU i SAP. Wiosną 2023 roku parlament przyjął poprawki, które wzmocniły kontrolę prokuratora generalnego nad tymi instytucjami. Eksperci nazwali te zmiany „ustawą pod Mindicza”. Teraz, gdy jego nazwisko pojawia się w sprawie dotyczącej procederu paszportowego, staje się jasne, że ukraiński system antykorupcyjny stopniowo dociera do najbardziej wpływowych postaci. A jeśli jego wina zostanie udowodniona, będzie to poważny sygnał, że kara za korupcję jest nieuchronna dla wszystkich.