Siły zbrojne Ukrainy ujawniły, jaki sprzęt okupanci przechowywali na zniszczonym lotnisku na Krymie

Ukraińskie siły powietrzne sugerują, że bombardowania z 9 sierpnia na lotnisku na okupowanym Krymie zniszczyły skład broni lotniczej i około tuzina samolotów.

Rzecznik dowództwa sił powietrznych Yuriy Ignat powiedział w maratonie narodowej telewizji nadanym 10 sierpnia, że Saki - to lotnisko wojskowe na ukraińskim Krymie, na którym okupanci rozmieścili samoloty Su-30SM, Su-24, Il-76 i inne.

Z lotniska wylatywali codziennie. 24/7 wrogie samoloty patrolowały przestrzeń powietrzną Ukrainy. Nie docierają do Wyspy Wężowej, lecz cały czas patrolują na Morzu Czarnym, zmieniając jedynie samoloty i załogi, powiedział przedstawiciel sił powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy.

W sumie na Krymie znajduje się pięć lotnisk, które Rosja mogłaby wykorzystać do startu samolotów i przeprowadzenia uderzeń rakietowych wobec Ukrainy, a to stanowi duże zagrożenie, oprócz dziesiątek lotnisk na białorusi i w samej rosji - dodał Ignat.

«Z eksplozji, którą widzieliśmy na nagraniach wideo, jasno wynika, że został trafiony skład broni powietrznej. Bo detonacja była poważna. I gdyby zniszczono tam kilkanaście dodatkowych samolotów, to byłoby to naprawdę małe zwycięstwo» - powiedział wojskowy.

Przypomnimy, że dziś, 9 sierpnia, seria potężnych eksplozji rozerwała bazę lotniczą Saki w Nowofedorówce na tymczasowo okupowanym Krymie. Okupacyjne «władze» ogłosiły ewakuację okolicznych mieszkańców.

Rosyjskie ministerstwo obrony podało, że lotnisko nie zostało trafione z zewnątrz, ale rzekomo eksplodowało kilka pocisków lotniczych.

Ministerstwo Obrony Ukrainy ironicznie skomentowało wybuchy na lotnisku Saki.

Jednocześnie kancelaria prezydencka stwierdziła, że bombardowanie w Nowofedorówce to «dopiero początek».

Lotnisko w Nowofedorówce na nielegalnie aneksowanym Krymie zostało trafione przez ukraińską broń 9 sierpnia. Starszy ukraiński wojskowy zaznajomiony z sytuacją powiedział The New York Times, że za atakiem stały siły ukraińskie.