Zełenski: Wycofanie się z Donbasu bez gwarancji bezpieczeństwa otworzy drogę do trzeciej wojny

Ukraina nie opuści Donbasu, ponieważ ustępstwa wobec rosji bez gwarancji bezpieczeństwa otworzą drogę do nowej agresji i ryzyka „trzeciej wojny”.

Tak oświadczył prezydent Wołodymyr Zełenski, wyjaśniając, że propozycje Moskwy sprowadzają się do żądania wycofania ukraińskich wojsk z kontrolowanych terytoriów w zamian za wstrzymanie ofensywy.

Jego zdaniem Donbas jest dla rosji przyczółkiem do przygotowania nowej inwazji — podobnie jak Krym stał się kiedyś bazą do ataku na południe Ukrainy.

Zełenski podkreślił, że jakiekolwiek rozmowy o terytoriach są niemożliwe bez gwarancji bezpieczeństwa. W przeciwnym razie rezygnacja z około 9 tysięcy kilometrów kwadratowych (około 30% obwodu donieckiego) jedynie ułatwi rosji przygotowanie nowej agresji przeciwko obwodom zaporoskiemu, dniepropetrowskiemu i charkowskiemu.

Prezydent zaznaczył, że koncepcja ustępstw terytorialnych była przedstawiana przez specjalnego wysłannika USA Steve’a Witkoffa jako kompromis obu stron, lecz w rzeczywistości odzwierciedla ona przede wszystkim oczekiwania putina. Zełenski zasugerował, że w przypadku odrzucenia takich warunków Stany Zjednoczone pod rządami Donalda Trumpa mogą nałożyć sankcje zarówno na Ukrainę, jak i na rosję, znosząc je dopiero po rozwiązaniu kwestii terytorialnej.

Podkreślił, że nie otrzymał żadnej propozycji, która dawałaby gwarancję uniknięcia nowej wojny, przypominając, iż dla putina nie chodzi o rozmiar terytorium, lecz o zniszczenie ukraińskiej państwowości.

Instytut Studiów nad Wojną ostrzegł, że rosja zamierza wykorzystać nadchodzące spotkanie prezydenta USA Donalda Trumpa z putinem do pogłębienia różnic między USA a Europą, a nie do prowadzenia realnych rozmów pokojowych.

14 sierpnia w Anchorage na Alasce spodziewane są masowe protesty przeciwko spotkaniu Trump–putin.