$ 42.1 € 49.03 zł 11.58
+5° Kijów +7° Warszawa +15° Waszyngton

Ekspert o „Buriewiestniku”: to poddźwiękowy pocisk manewrujący z reaktorem jądrowym, ale można go zestrzelić

UA NEWS 27 października 2025 20:09
Ekspert o „Buriewiestniku”: to poddźwiękowy pocisk manewrujący z reaktorem jądrowym, ale można go zestrzelić

rosja ogłosiła test pocisku manewrującego „Buriewiestnik”, który, według danych Moskwy, został wystrzelony na odległość 14 tys. km i utrzymywał się w powietrzu przez około 15 godzin.

O tym poinformował Andrij Ryżenko, kapitan I rangi w stanie spoczynku.

„Buriewiestnik” to klasyczny poddźwiękowy pocisk manewrujący (kształtem porównywalny z Ch-101 lub „Kalibrem”), lecz z jedną szczególną cechą: w jego silniku turboodrzutowym zastosowano mały reaktor jądrowy, który ogrzewa powietrze zamiast spalać tradycyjne paliwo. Dzięki temu pocisk teoretycznie ma „nieograniczony” zasięg lotu i możliwość długotrwałego przebywania w powietrzu.

Jednocześnie Ryżenko podkreśla, że w istocie „Buriewiestnik” to pocisk manewrujący klasy poddźwiękowej, przeciwko któremu można zastosować praktycznie cały wachlarz środków obrony powietrznej – od przenośnych zestawów przeciwlotniczych i artylerii przeciwlotniczej po systemy rakietowe. Jak zaznacza ekspert, siły ukraińskie z powodzeniem zestrzeliwują już około 80% rosyjskich pocisków manewrujących typu Ch-101 i „Kalibr”, a piloci F-16 i Mirage wielokrotnie eliminowali kilka takich celów podczas jednego lotu bojowego.

Szczególne zagrożenie „Buriewiestnika” stanowi jego reaktor jądrowy. W przypadku zestrzelenia pocisku nad ziemią lub terenami zamieszkanymi może dojść do lokalnego skażenia promieniotwórczego. Jednak według oceny Ryżenki nie można tego porównywać z katastrofą w Czarnobylu — skala skażenia byłaby znacznie mniejsza, a optymalnym sposobem ograniczenia ryzyka byłoby zestrzeliwanie takich rakiet nad morzem.

Reakcja USA (komentarz prezydenta Donalda Trumpa o obecności amerykańskiego okrętu podwodnego w regionie) ma raczej charakter politycznego sygnału. Stany Zjednoczone dysponują sprawdzonymi środkami rażenia – w tym okrętami podwodnymi uzbrojonymi w pociski balistyczne i manewrujące Tomahawk – które mają rzeczywistą historię bojową. „Buriewiestnik” natomiast pozostaje eksperymentalnym projektem o niejednoznacznej historii testów.

Na zakończenie ekspert zauważa, że współczesne rosyjskie rakiety są wynikiem prac rozpoczętych jeszcze w czasach ZSRR i w dużej mierze zależą od importowanych komponentów zachodniej produkcji. Z tego powodu masowa i stabilna produkcja złożonych systemów w rosji stoi pod znakiem zapytania. Główne zagrożenie „Buriewiestnika” polega na możliwości przenoszenia głowicy jądrowej, jednak rzeczywista liczba takich pocisków i zdolność do ich seryjnej produkcji pozostają wątpliwe.

Wywiad wojskowy Norwegii poinformował, że rosja w ubiegłym tygodniu przeprowadziła kolejne testy swojego dalekiego zasięgu pocisku manewrującego z napędem jądrowym „Buriewiestnik”. Start odbył się z arktycznego archipelagu Nowa Ziemia na Morzu Barentsa.

Kreml przekazał, że odbyło się posiedzenie pod przewodnictwem władimira putina, podczas którego omówiono wyniki testu rosyjskiego pocisku manewrującego o nieograniczonym zasięgu „Buriewiestnik”.